5% m/m, tymczasem inflacja HICP znalazła się w lipcu na najniższym poziomie od października 2009, 0.4%. Po wyłączeniu cen żywności i energii (inflacja bazowa) odczyt znalazł się na poziomie 0.8% m/m.
Największy udział w lipcowym spadku inflacji miały ceny energii (waga 11%), które uległy mocnemu obniżeniu, natomiast ceny usług pozostały na niezmienionym poziomie (waga 41%), co uchroniło odczyt główny przed jeszcze większą korektą.
Kolejne oznaki presji deflacyjnej wraz z gorszymi odczytami wskaźników wyprzedzających pobudzą ponownie dyskusje odnośnie wprowadzenia luzowania ilościowego przez Europejski Bank Centralny. Sytuacja geopolityczna, która z pewnością nie pomoże w podsycaniu wzrostu PKB Strefy Euro także wpisuje się w ten scenariusz.
Faktyczne kroki ze strony EBC są obecnie mało prawdopodobne, ale same spekulacje i nagłówki w portalach informacyjnych będą wywoływały nerwowe reakcje na europejskich aktywach. Władze monetarne są zmuszone zaczekać na efekty wprowadzonego TLTRO oraz przeglądu aktywów europejskich banków.
W przyszłym tygodniu nie należy zatem oczekiwać żadnych zmian w polityce monetarnej, ale szukać wskazówek co do postrzegania przez EBC wczorajszego odczytu HICP. Jeżeli komunikat będzie wyrażał obawy o dalszą perspektywę inflacji, euro znajdzie się pod jeszcze większą presją.
EURCHF negatywnie zareagował na odczyt inflacji i kolejne sesje pokażą, czy wybicie nad linię trendu spadkowego jest trwałe, czy powrócimy do spadków.
Potwierdzeniem korekty wzrostowej będzie wyjście w cenach zamknięcia powyżej 100-sesyjnej średniej kroczącej (obecnie 1.2180).
