Trzeba jednak zauważyć, że obecna sytuacja (spadek wartości pary EUR/USD) ma miejsce po wczorajszym odbiciu od wsparcia 1,3525 i mocnej zwyżce kursu, który dotarł niemal do poziomu 1,36, czyli poziomu nie nienotowanego od 31 października tego roku. Na gruncie analizy technicznej nadal znajdujemy się w trendzie wzrostowym i wszystko wskazuje na to, że będzie ona nadal kontynuowany.
Dziś mamy klika figur makroekonomicznych, które potencjalnie mogą nam wprowadzić nieco więcej zmienności na wykresie. Poznamy głównie dane z USA m.in. odczyty dotyczące zamówień na dobra trwałego użytku, nowych wniosków o kredyt hipoteczny; poza tym pojawią się indeks Chicago PMI, Uniwersytetu Michigan oraz wskaźników wyprzedzających - Conference Board.
Ponadto (z racji jutrzejszego Święta Dziękczynienia zza oceanem) pojawi się wyjątkowo w środę odczyt o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych. Tradycyjnie lepsze dane powinny umocnić nieco walutę amerykańską, ale naszym zdaniem nawet lepsze odczyty spowodują tylko chwilowy spadek wartości pary EUR/USD, który zostanie wykorzystany do zakupu wspólnej waluty po niższych cenach.
Dolar poniżej 3,10
Na wzrosty na głównej parze walutowej umocnieniem względem dolara zareagowała nasza waluta. Dolar spadł poniżej poziomu 3,10 PLN i kosztuje 3,0944 PLN, tu mocnym wsparciem są okolice 3,092 PLN. Wspólna waluta wybiła się ponad opór 4,20 PLN, i kosztuje 4,2016 PLN. Dziś nie mamy istotnych danych z naszego kraju, więc kupujący złotego powinni skupić się na doniesieniach z szerokiego rynku oraz kwotowaniach pary EUR/USD.