Wtorek upłynął na rynkach walutowych w dość spokojnej atmosferze. Przy braku publikacji znaczących danych makroekonomicznych, uwaga inwestorów zwrócona była na Fed. Ben Bernanke wystąpił wczoraj ze swym przemówieniem.
Prezes Fed nakreślił dość pesymistyczny scenariusz dla amerykańskiej gospodarki. W pewnym momencie była nawet mowa o możliwym wzroście bezrobocia do poziomu 9%. Z wypowiedzi prezesa Fed inwestorzy wyciągnęli więc wniosek o nieuniknionej obniżce stóp procentowych. Zresztą Bernanke niemal dosłownie sam o tym wspomniał.
Wystąpienie szefa Fed tylko pogorszyło nastroje na rynkach. Indeks SP500 spadł wczoraj o niemal 6%, zamykając się poniżej psychologicznego poziomu 1000. Japoński Nikkei odnotował największy jednodniowy spadek od 1987 roku-w ciągu jednej sesji indeks ten spadł o ponad 9%.
Od strony technicznej sytuacja na rynku forex nie uległa zmianie w ciągu ostatnich dni. Na uwagę zasługuje rynek GBP/USD, który wydaje się relatywnie silny w obecnej sytuacji. Wykres cen ma szansę po raz kolejny obronić wsparcie na poziomie 1.75. Gdyby tak się stało zaistniałaby szansa na utworzenie formacji podwójnego dna i wzrosty przynajmniej do poziomu 1.82. Wskaźnik RSI oraz MACD próbują utworzyć pozytywną dywergencję. Pokonanie w cenach zamknięcia poziomu 1.73 anuluje wzrostowy scenariusz, a spadki sięgną wsparcia na wysokości 1.7.
