Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Co dalej z dolarem?

0
Podziel się:

Nie milkną głosy o detronizacji amerykańskiego dolara jako głównej waluty rezerwowej świata.

Podczas weekendowego spotkania byliśmy po raz kolejny świadkami nieprzychylnego wypowiadania się na temat amerykańskiej waluty, tym razem z ust władz Chin i Brazylii, które posiadają sporą część swoich rezerw właśnie w USD.

I choć pomysły te pozostają na razie w fazie werbalnej (i długo pewnie ten stan rzeczy nie ulegnie zmianie) to sama częstotliwość ich pojawiania się nie sprzyja walucie największej gospodarki świata. Obawy o przyszłość USD podzielają również inwestorzy na rynku walutowym, którzy przeceniają go dzisiaj w stosunku do euro.

Wzrostom na rynku eurodolara sprzyja dobre zachowanie rynku surowców, gdzie ropa i miedź przetestowały odpowiednio poziomy 70 USD za baryłkę oraz 5100 USD za tonę. Należy pamiętać, że koniec miesiąca, kwartału i półrocza zwykle charakteryzuje się tak zwanym ,,window dressing. I jeśli tym razem nie miałoby być inaczej to ,,bycze" zachowania inwestorów na rynku akcji, surowców i eurodolara są bazowym scenariuszem na najbliższe godziny.

O godzinie 15.35 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4054 dolara.

_ Sytuacja techniczna EUR/USD: _ **Para ta pozostaje w pobliżu poziomu $1,4100, który od pewnego czasu stanowi poziom równowagi dla EUR/USD. Konsolidacja na rynku oznacza, że w najbliższym czasie rynek czeka zdecydowane wybicie i ustanowienie wyraźnego trendu. Już dzisiaj większość traderów próbuje odpowiedzieć sobie na pytanie: w którą stronę owe wybicie nastąpi.

Aby odpowiedzieć na to pytanie proponuję przeprowadzić szybką analizę techniczną dziennego wykresu. Spadek kwotowań pary EUR/USD jest możliwy w przypadku dobrego odczytu czwartkowych danych o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym. Dobre odczyty mogą skłonić inwestorów do myślenia, że już niedługo stopy procentowe w największej gospodarce świata zaczną rosnąć, co spowoduje wzrost popytu na dolara.

Brak zdecydowanego pokonania majowych szczytów potwierdza tezę, że rynek znajduje się w okolicach rocznego maksimum. Z drugiej strony byki nie pozwalają parze spaść poniżej poziomu $1,3800, co zanegowało formację ,,głowa&ramiona", a to z kolei może oznaczać test poziomu $1,4350. Po drodze inwestorzy mają do pokonania mniej istotny opór w okolicach $1,4250, jednak nie powinien on odstraszyć kupujących. Na zamknięciu europejskiej sesji para EUR/USD kwotowana była w rejonie $1,4050.



RYNEK KRAJOWY


Pierwsza sesja tego tygodnia nie przyniosła rozstrzygnięcia na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, na której ograniczone obroty (na godzinę 15:15) zbliżone były do tych z piątku, gdy na koniec dnia wyniosły 536 milionów złotych. W obu przypadkach główne indeksy były po zielonej stronie rynku, jednak poniedziałkowa sesja charakteryzowała się wyższymi wzrostami.

Kalendarz makroekonomiczny dzisiaj był dość ubogi i zabrakło w nim miejsca na odczyty makroekonomiczne z Polski. Istotne z punktu widzenia inwestorów może być jedynie poniedziałkowy przetarg bonów 52-tygodniowych o wartości 1,2 miliarda złotych, które sprzedane zostały w całości, a popyt przekroczył prawie 4-krotnie podaż.

Ponadto światło dzienne ujrzał dzisiaj raport Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych, w którym czerwcowy Wskaźnik Wyprzedzający Koniunkturę (informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce) trzeci raz z rzędu wzrósł, tym razem o dwa punkty. Spośród ośmiu składowych wskaźnika pięć poprawiło się w stosunku do notowań sprzed miesiąca, jedna pozostała na niezmienionym poziomie, zaś dwie pogorszyły się. Na koniec dnia skutkowało to osunięciem się notowań złotego względem euro i dolara amerykańskiego o ponad 2 grosze.


O godzinie 15.34 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 4,4950, a za dolara 3,1981 złotego.

_ _

_ Sytuacja techniczna na rynku złotego: _ Polska waluta utrzymała dziś osiągnięte po koniec zeszłego tygodnia dołki, przy niskiej zmienności rynku. Na początku poniedziałkowej sesji można było zaobserwować nieznaczne osłabienie złotego, spowodowane realizacją zysków z zeszłego tygodnia.

Para USD/PLN przetestowała 200-sesyjną średnią kroczącą (na godzinowym wykresie) na poziomie 3,2300, co zainteresowało dolarowych eksporterów i aktualnie para jest kwotowana nieco poniżej kluczowego wsparcia 3,2000.

Podobnie było w przypadku pary EUR/PLN, której kurs także na otwarciu sesji podskoczył do dziennego oporu 4,5150, żeby już po godzinie znaleźć się w okolicach dziennego dołka 4,4790. Pozostałe pary z udziałem złotego wykazywały podobną dynamikę, a najlepiej radził sobie złoty w stosunku do szwajcarskiej waluty. Para ta po nieznacznym osłabieniu wróciła do zeszłotygodniowego dołka w okolicach 2,9250, który stanowi wsparcie na najbliższe sesje.

Jego przebicie dałoby sygnał do dalszych spadków w kierunku 2,8870. Dodatkowo na rynku pojawiła się plotka, że po stronie kupujących polska walutę stał Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK)
, który ostatnio jest ważnym uczestnikiem na rynku polskiej waluty.

ZOBACZ TAKŻE:
dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)