Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Coraz lepsze nastroje na rynkach

0
Podziel się:

Lepsze nastroje na rynkach, zgodnie z oczekiwaniami doprowadziły do osłabienia dolara, na rzecz pozostałych walut.

Coraz lepsze nastroje na rynkach

Tak silnych zwyżek giełdowych indeksów w USA i Japonii nie obserwowano od dawna - Dow Jones zyskał 11,08 proc., S&P 500 11,58 proc., a Nikkei aż 14,15 proc. Mająca miejsce w zeszłym tygodniu panika, przerodziła się teraz w euforię.

Nie wydaje się jednak, aby takie tempo wzrostu rynku zostało utrzymane. Już dzisiaj wieczorem indeksy na Wall Street mogą zakończyć handel na minusach, chociaż nie będzie to sygnałem powrotu do silnych spadków z ubiegłego tygodnia. Rynkom należy się kilkanaście dni wytchnienia, a rządowe inicjatywy, które pojawiły się w ostatnich dniach, dają spore szanse na zaaplikowanie skutecznego leku, który przywróci normalne funkcjonowanie rynku międzybankowego. Operacja obejmowania udziałów w zagrożonych instytucjach w Europie i USA, a także zagwarantowania emisji obligacji i być może też pożyczek udzielanych sobie nawzajem przez banki, potrwa kilkanaście tygodni i dla rynków może być to okres mozolnego odrabiania poniesionych w ostatnich tygodniach strat. Nie będzie to jednak oznaczać końca bessy. Bo wiele wskazuje na to, że rok 2009 będzie najgorszym okresem dla światowej gospodarki od kilkudziesięciu lat, a globalna recesja jest nieunikniona. Rynki akcji nie zdyskontowały jeszcze spektakularnych bankructw firm z
tzw. sektora realnej gospodarki, które w najbliższych miesiącach niechybnie nastąpią. Nie jest żadną tajemnicą, że kondycja General Motors, czy Forda jest dość zła, chociaż niekoniecznie te firmy mogą stać się pierwszymi ofiarami globalnej recesji. Po prostu nadchodzą chude lata, które skutecznie odzwyczają przeciętnych obywateli od inwestowania w akcje, a szkoda, bo najpóźniej w 2011 r. rozpocznie się nowa hossa. Jednak rozsądny inwestor, kierujący się zasadą ,,timingu" (czyli precyzyjnego wejścia na rynek w momencie zaistnienia korzystnego trendu) i optymalnej alokacji własnego portfela pomiędzy poszczególne klasy aktywów, jeszcze przez kilka najbliższych miesięcy nadal powinien utrzymywać niewielką ekspozycję na rynku akcji, na rzecz inwestycji alternatywnych (waluty), które pozwolą mu na osiągnięcie wyższych stóp zwrotu.

Lepsze nastroje na rynkach, zgodnie z oczekiwaniami doprowadziły do osłabienia dolara, na rzecz pozostałych walut. Kapitały zaczęły pomału powracać na przecenione w ostatnim czasie rynki, a najbardziej zyskają te, które wciąż mogą pochwalić się solidnymi fundamentami. Zalicza się do nich nasz złoty, gdyż polski system bankowy nie został nadmiernie nadwyrężony skutkami kryzysu subprime, a narzędzia, które otrzymał wczoraj Narodowy Bank Polski (swapy walutowe), a także kolejne deklaracje, które poznamy jeszcze dzisiaj (pakiet ,,zaufania") powinny poprawić nastroje na krajowym rynku finansowym. Te fakty od rana dyskontował złoty - po godz. 14:00 za euro płacono 3,4750 zł, a za dolara 2,53 zł. Pomału zbliżamy się, zatem do poziomów wskazywanych we wczorajszym komentarzu (3,46 zł za euro i 2,49 zł za dolara). Siła ruchu na złotym jest znacznie większa, niż wynikałoby to z zachowania się EUR/USD - ten nie zdołał jeszcze pokonać swojego szczytu z 9 października b.r. na
poziomie 1,3784. W związku z tym można pokusić się o rewizję wcześniejszych założeń - tj. przesunięcie docelowego poziomu na koniec tygodnia dla EUR/PLN na 3,44 zł, a dla USD/PLN na 2,46 zł. Natomiast w perspektywie najbliższych godzin nie wykluczona jest nieznaczna korekta, która stworzy da pole do korzystnej sprzedaży walut na lokalnych ,,górkach". Opublikowane dzisiaj dane o wrześniowej inflacji konsumenckiej z kraju, która wyniosła 4,5 proc. r/r wobec oczekiwanych 4,4 proc. r/r, nie powinny zbytnio zmienić nastawienia rynku, co do przyszłej polityki RPP. Wyraźny jest bowiem konsensus, iż do żadnej podwyżki stóp procentowych w Polsce w perspektywie najbliższych miesięcy nie dojdzie.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)