Pomimo wzrostu kursu EURUSD powyżej 1,26 EURPLN spadł poniżej 3,88, przełamując tym samym istotny z technicznego punktu widzenia poziom wsparcia. Teoretycznie sytuacja taka otwiera drogę dla dalszych spadków, a kolejnym docelowym poziomem są okolice 3,82.
Wiele jednak zależeć będzie od wyników makroekonomicznych, tak z Polski jak i ze Stanów. Wczorajsze wyniki z amerykańskiego rynku optymistyczne dla dolara nie były. Jeszcze miesiąc temu taka sytuacja spowodowałaby osłabienia złotówki, jednak obecne nastroje uległy widocznej zmianie.
Indeks koniunktury w rejonie Filadelfii spadł kolejny miesiąc z rzędu do poziomu -0,7%, podczas gdy rynek spodziewał się wartości w okolicach 7. Kurs EURUSD wzrósł z 1,2580 do poziomu 1,2630.
Poniżej oczekiwań wyszły również wskaźniki wyprzedzające, które wzrosły zaledwie o 0,1%, podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0,2%.
Jedynie wyniki z rynku pracy pozytywnie zaskoczyły, gdzie cotygodniowy raport na temat nowozarejstrowanych bezrobotnych wskazał, że zaledwie 299 000 osób złożyło podanie o przyznanie zasiłków, co jest najniższą wartością od wielu miesięcy.
Tak więc przyglądając się powyższym publikacjom, w dalszym ciągu nie wiemy, czy obserwowana ostatnio poprawa kondycji gospodarki amerykańskiej jest już trwała, czy tylko chwilowa.
Dzisiejszy dzień na pewno tej sprawy nam nie rozwiąże. Brak publikacji makroekonomicznych sprawia, że handel powinien przebiegać spokojnie, a na większe ruchy poczekać powinniśmy do przyszłego tygodnia.