Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Kwiecień
Przemysław Kwiecień
|

Czy Trichet zmięknie?

0
Podziel się:

Groźba silnego spowolnienia w USA i jego poważnego wpływu na wzrost gospodarczy w Europie jest po publikacji wskaźników koniunktury w usługach jeszcze bardziej wyraźna niż wcześniej.

Czy Trichet zmięknie?

Groźba silnego spowolnienia w USA i jego poważnego wpływu na wzrost gospodarczy w Europie jest po publikacji wskaźników koniunktury w usługach jeszcze bardziej wyraźna niż wcześniej.

To poniekąd stawia w nowym świetle ECB, przedstawiciele którego dotychczas nie dawali żadnych nadziei na rychłe obniżki stóp. Wskazywali raczej, iż do walki z inflacją, która ciągle znacząco przekracza cel, potrzeba by wyższych stóp niż obecnie. Na dzisiejszym posiedzeniu stopy niemal na pewno pozostaną niezmienione, ale rynek będzie przysłuchiwał się prezesowi ECB, wypatrując zmiany retoryki.

Decyzja będzie podjęta o godz. 13.45, zaś 45 minut wcześniej stopy najprawdopodobniej obniży Bank Anglii. Spowolnienie w Wielkiej Brytanii prawdopodobnie okaże się bardziej dotkliwe niż w Europie kontynentalnej, zaś stopy tam są ciągle znacznie wyższe (obecnie podstawowa stopa wynosi 5,5%). W związku z tym rynek liczy na to, że nie będzie to ostatnia obniżka, choć problemem i tu pozostaje inflacja (zwłaszcza wobec ostatniego osłabienia się funta), a także bardzo duża nierównowaga zewnętrzna.

To na jakie ruchy w stopach procentowych możemy liczyć w przyszłości pokażą choć w małej części inne dane makroekonomiczne z Wysp i strefy euro. Dziś w Wielkiej Brytanii podane zostaną dane o produkcji przemysłowej za grudzień, zaś w Niemczech dynamika nowych zamówień w przemyśle.

Waluty - Rating Polski może wzrosnąć

Środa na głównych parach walutowych była relatywnie spokojna. Euro wyhamowało spadki, choć osłabienie było kontynuowane i w pewny momencie zeszliśmy nawet poniżej 1,46. Rozwój sytuacji po dwóch poprzednich szczytach lokalnych (ze stycznia) sugeruje kolejną długą czarną święcę na wykresie dziennym, co mogło by mieć miejsce gdyby ECB zasugerował jednak możliwość obniżek stóp.

Spokojnie było także na parach USDCHF i USDJPY, gdzie oscylowaliśmy w okolicach odpowiednio 1,0975 i 106,50. Funt stracił wczoraj rano po informacji o słabnącej koniunkturze i przez resztę dnia kurs GBPUSD oscylował wokół 1,96. Nie można wykluczyć większych wahań na tej parze w okolicach decyzji Banku Anglii.

Wczoraj spokojniej było na rynku złotego, głównie dzięki ustabilizowaniu się sytuacji na głównych parach walutowych. Po ostrych spadkach w Azji i słabym otwarciu na GPW mieliśmy również słabe otwarcie na foreksie, z kursem USDPLN na poziomie 2,50 i EURPLN 3,5980. W kolejnych godzinach złoty zyskiwał razem z indeksami, choć ruchy nie były tu duże - minimum USDPLN to 2,4480, zaś EURPLN 3,5840.

Końcówka sesji to jednak znowu osłabienie pomimo dobrego zamknięcia na GPW. Przy obecnym sentymencie do dolara, złotemu trudno będzie o bardziej wyraźne umocnienie. Czynnikiem, który może natomiast pomóc złotemu jest zapowiedź możliwego podniesienia ratingu przez agencję Moody's. Gdyby do tego doszło, rating Polski należałby do najwyższych w regionie (obok Czech i Estonii).

Surowce - Braki prądu nadal ciągną ceny w górę

Przerwy w dostawach prądu nadal mają silny wpływ na ceny platyny, złota, miedzi i aluminium. W przypadku kruszców sytuacja ciągnie się dość długo i póki co nie widać rozwiązania, które mogłoby złagodzić napięcia po stronie podaży z RPA. Infrastruktura energetyczna w tym kraju jest po prostu przestarzała i chyba jedynym wyjściem jest po prostu spadek popytu. Ceny platyny wzrosły wczoraj do nowego rekordu - 1817 USD za uncję, ceny złota zaś podreperowały ostatnie straty wzrastając ponownie powyżej 900 USD.

Nowym problemem jest za to sytuacja w Chinach. Tam braki prądu wynikają z bardzo złej pogody, która panuje tej zimy i są prawdopodobnie problemem bardziej przejściowym. Wczoraj ceny miedzi ponownie wzrosły o 3% w pobliże 7300 USD za tonę, zaś aluminium 2% do 2591 USD za tonę.

Nieciekawie wygląda sytuacja popytu na ropie naftowej, które ceny spadły wczoraj o kolejny 1%, mimo iż w pierwszej części dnia wzrastały. Powodem były dane o zapasach w USA, które po raz kolejny wzrosły i to znacznie więcej niż oczekiwał rynek. Zapasy ropy wzrosły aż o 7 mln baryłek, zaś benzyny o kolejne 3,6 mln baryłek.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)