Niewiele zmian na głównej parze walutowej
Na rynku walutowym dzisiejszy dzień przyniósł stosunkowo niewielkie zmiany. Szczególnie główna para utrzymywała się w pobliżu jednego poziomu przez większość dnia, jedynie momentami przeskakując raz wyżej, a raz niżej. Poranne dane ze Stefy Euro nie zaskoczyły inwestorów – inflacja CPI oraz inflacja bazowa CPI okazały się być zgodne z prognozami. Z kolei popołudniowe publikacje zza oceanu do pewnego stopnia rozczarowały.
Najgorsze okazały się dane z rynku nieruchomości, gdzie zarówno liczba wydanych pozwoleń na budowę jak i liczba rozpoczętych budów spadły dużo mocniej niż oczekiwano. Wprawdzie nieco wyższą wartość osiągnęła dynamika produkcji przemysłowej i inflacja PPI, ale to rynek nieruchomości miał największy wpływ na zachowanie inwestorów. Ostatecznie jednak pod koniec sesji europejskiej kurs EUR/USD znajdował się nieznacznie powyżej poziomu 1,23, a zatem w okolicach porannego otwarcia.
Słabszy dzień złotego
Mimo niewielkich zmian na parze EUR/USD pary złotowe nie mogą zaliczyć dzisiejszego dnia do udanych. Po stosunkowo mocnych wahaniach w ciągu dnia nasza waluta osłabiła się zarówno do euro jak i dolara. Rano Hausner z RPP powiedział, że aktualnie na potrzeba interwencji chroniących złotego, a po południu minister finansów stwierdził, że powódź nie powinna mieć jeszcze wpływu na produkcję przemysłową w Polsce.
Słowa te jednak nie wpływały na zachowanie naszej waluty, cały czas jest ona zależna od wydarzeń na rynkach światowych. Końcówka sesji przyniosła ponowne osłabienie, przez co kurs EUR/PLN wynosił 4,0850, a USD/PLN 3,32.