Marazm z jakim mieliśmy do czynienia przez cały tydzień zakończył się pozytywnie dla dolara.
Amerykańska waluta zyskiwała wczoraj znacząco na całym rynku, dokonując małych rozstrzygnięć względem niektórych innych walut. Eurodolar kieruje się od czwartku w stronę obszaru 1.54-1.55.
Z danych jakie wczoraj opublikowano w USA jedynie te mówiące o ilości podań o nowe zasiłki były pozytywne. Spadek o 33 000 był niespodzianką dla obserwatorów rynku. W ubiegłym tygodniu przyjęto 342 000 wniosków o zasiłki dla niepracujących.
Spadkowi uległy też zamówienia na dobra trwałego użytku. Marzec był trzecim z rzędu miesiącem spadku tych danych-tym razem o 0.3%. Oznacza to, iż nadal mamy do czynienia ze spowolnieniem w amerykańskim sektorze wytwórczym.
Według raportu WallStreet Journal jaki wczoraj opublikowano, Fed jest już u kresu cyklu obniżek stóp procentowych. Według dziennika możliwa jest jeszcze jedna obniżka o 25pb, po czym Fed zasygnalizuje przerwę w obniżaniu oprocentowania. Wiadomość ta przyczyniła się do wczorajszego umocnienia dolara.
Rynkiem eurodolara zajmowaliśmy się we wczorajszej analizie więc dziś warto dla odmiany przypatrzeć się wykresowi USD/CHF. Dolar wybił się tu z konsolidacji trwającej od marca i zmierza w kierunku północnym. Pierwszy opór jest już testowany-na wysokości 1.0420 przebiega krótka linia spadkowa. Tuż powyżej jest natomiast symboliczny opór w postaci poziomu 1.0500. Jeśli te bariery zostaną pokonane to kolejnym celem będzie 1.0800. Wsparciem jest natomiast poziom 1.02 oraz 1.00.