Rynek krajowy:
Kolejny dzień notowań złotego w trakcie skróconego tygodnia przebiegał korzystnie dla naszej waluty. Od początku notowań złoty tracił na wartości, do czasu publikacji wyników przetargu 2-letnich obligacji skarbowych, na którym ujawniło się duże zainteresowanie naszymi papierami skarbowymi. Resort finansów wystawił ofertę sprzedaży opiewającą na kwotę 2,1 mld zł., a popyt ukształtował się na poziomie 9,2 mld zł. średnia rentowność wyniosła 4,44 proc. W dalszym ciągu widać duże zainteresowanie inwestorów portfelowych naszymi papierami skarbowymi, co przekłada się na wzrost wartości naszego złotego. W dniu dzisiejszym należy się spodziewać lekkiego odbicia na rynku. W głównej mierze uwaga graczy w dniu dzisiejszym skupi się na rekonstrukcji polskiego rządu. Niespodzianką jest wejście do koalicji rządowej Ligii Polskich rodzin. Rynek w ostatnim czasie zupełnie nie reaguje na informacje z polityki. Inwestorzy najprawdopodobniej uznali, że zainteresowanie polityków tylko ich własnymi sprawami tymczasowo chroni
gospodarkę przed szkodliwą ingerencją. Paradoksalnie złoty może zacząć tracić gdy nowy rząd zostanie powołany i zacznie zajmować się realizacją swojego programu. Uważamy, że w najbliższych tygodniach należy pilnie obserwować rynek długu, sytuację w regionie i wszelkie informacje dotyczące budżetu i podatków – tutaj mogą pojawić się sygnały lub czynniki osłabiające złotego. Złoty powinien pozostawać w nowym zakresie 3.80-3.8450 w najbliższych dniach.
Dodatkowo naszej walucie w dniu wczorajszym i walutom regionu sprzyjało umocnieni się euro w stosunku do dolara, oraz sygnały płynące z Węgier o możliwości ograniczenia deficytu. Inwestorzy w dalszym ciągu dobrze postrzegają fundamenty polskiej gospodarki i oczekują znacznego przyspieszenie gospodarczego. Głównym czynnikiem wzmocnienia się złotego do dolara, były jastrzębie wypowiedzi szefa, EBC Jeane-Claude Trichet’a po posiedzeniu o możliwości zaostrzenia polityki monetarnej, jeżeli pojawia się takie sygnały. Obecnie główna stopa w strefie euro wynosi 2,5 proc. Do kontynuacji trendu wzrostowego naszej waluty potrzebny by był silny impuls w postaci dalszych dobrych danych makroekonomicznych. Całkiem prawdopodobnym jest, że dzisiaj kurs USD/PLN zejdzie poniżej 2,98 jeżeli nastąpi dalszy spadek dolara na rynkach głównych.
Rynek międzynarodowy:
EURUSD w nocy spróbował wybić się ponad 1.2700, gdzie zrealizowane zostały zlecenia stop-loss. Wybicie nastąpiło na tyle późno, że ze względu na niższą płynność rynku nie było komu dołączyć się do dalszego sprzedawania dolarów. Także na USDJPY pojawiła się chęć realizacji zysków w okolicy 113.40. Dzisiaj ze względu na oczekiwaną dużą zmienność poziomy techniczne prawdopodobnie nie będą respektowane. Odradzamy także otwierania większych pozycji przeciwko dolarowi przed publikacją tych danych, gdyż dobre dane mogą wywołać nagłe realizowanie zysków i spadek EURUSD, związany z odkupywaniem dużych ilości sprzedanych w ostatnich tygodniach dolarów.
Dzisiejszy dzień może w końcu przynieść rozstrzygnięcie kwestii, czy nastąpi korekta już z tych poziomów, czy trzeba będzie poczekać na korektę z okolic 1.28. Parę dni temu kurs EURUSD istotnie wyhamował wzrosty i poczekał na nowy impuls, lub schłodzenie wskaźników technicznych. Faktycznie tak się stało, co przekonuje nas, że na razie nie ma co liczyć na poprawę sentymentu do dolara. Ropa wróciła w okolice 70 USD za baryłkę, jednak złoto i inne metale nadal notują maksima, co ostatnio towarzyszyło osłabieniu dolara. Jeśli zatem będzie korekta po danych to raczej będzie ona płytka i krótkotrwała. Wynika to także z faktu, że w przyszłym tygodniu (10 maja) decyzję w sprawie stóp procentowych będzie podejmować FOMC. Rynek zapewne poczeka z otwieraniem dużych pozycji dopóki ta decyzja i komunikat nie dostarczy niezbędnych informacji.