Jest to istotna poprawa nastrojów japońskich inwestorów, którzy dzień wcześniej przyczynili się do spadku tego indeksu o 0,47 procent. Być może wpływ na to miała nocna publikacja z Kraju Kwitnącej Wiśni dotycząca handlu zagranicznego. W lutym tego roku bilans był dodatni, a dodatkowo był wyższy od styczniowego o prawie 566 miliardów JPY.
Ostatecznie nadwyżka w handlu zagranicznym wyniosła 651 miliardów JPY, co było przede wszystkim konsekwencją najwyższego w ostatnich 30 latach tempa wzrostu eksportu, który w lutym wzrósł o 45,3 procent w ujęciu rocznym. W tym samym czasie wartość importu zwiększyła się o 29,5 procent.
Wczorajsze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości okazały się lepsze od prognoz, co w połączeniu z nadal nierozstrzygniętą kwestią pomocy dla Grecji przełożyło się na spadek wartości euro, a tym samym kurs EUR/USD zanotował minima, które ostatni raz obserwowaliśmy w maju ubiegłego roku.
Na dzisiaj przewidziana jest seria marcowych odczytów indeksu PMI, dotyczących aktywności gospodarczej w sektorze przemysłu oraz usług w krajach europejskich. Ponadto z Niemiec poznamy indeks instytutu Ifo (prog. na marzec 95,8 proc.), a ze strefy euro nowe zamówienia dla przemysłu (prog. na styczeń 1,9 procent m/m). Dopiero od godziny 12:00 zaczną do nas napływać odczyty z amerykańskiej gospodarki (liczba wniosków o kredyt hipoteczny, zamówienia na dobra trwałego użytku oraz sprzedaż nowych domów). Dopiero wtedy będziemy mieli komplet danych, które inwestorzy prawdopodobnie w pełni dopiero wykorzystają w późnych godzinach popołudniowych.
O godzinie 09:09 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3518 dolara.
_ Sytuacja techniczna eurodolara _: poranne złamanie konsekwentnie do tej pory bronionego wsparcia 1,3450 – 1,3460 doprowadziło do testu kolejnego miejsca charakterystycznego: rejonu figury 1,3400. Obecnie to właśnie to miejsce jest wyznacznikiem najbliższej linii obrony przed dalszą aprecjacją dolara względem euro.
Poranny obraz tej pary zdaje się potwierdzać sygnały generowane jeszcze wczoraj – sugerujące wyhamowanie dalszych spadków. Nie wykluczając naruszenia 1,3400 w ciągu najbliższych godzin przyjąć można, że bez nieoczekiwanych wyników odczytów makro z USA (godziny popołudniowe) dzisiaj rozpocząć się może reaktywacja długich pozycji. Najbliższe dwa lokalne opory techniczne wykreślić można na wysokości 1,3466 oraz 1,3550.
RYNEK KRAJOWY
Wczorajsza sesja w Warszawie zazieleniła się po poniedziałkowych ruchach korekcyjnych. Obroty rzędu 1,5 miliarda złotych może nie były imponujące w porównaniu do tych, które miały miejsce w ostatni piątek, ale wsparły oczekiwania inwestorów odnośnie dalszych wzrostów. Indeks największych dwudziestu spółek warszawskiego parkietu wzrósł o 0,77 procent kończąc dzień na poziomie 2456 punktów.
O godzinie 09.01 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,8845, a za dolara 2,8925 złotego.
_ Sytuacja techniczna na rynku złotego: _ EUR/PLN – wczorajsza próba rozwinięcia wzrostów w kierunku poniedziałkowego szczytu (3,9260) zakończyła się jedynie na poziomie 3,9060. Możliwość szybkiego wyjścia kursu powyżej 3,9300 została zatem znacząco ograniczona.
Z uwagi na oczekiwane dzisiaj istotne informacje (wartość sprzedaży detalicznej z Polski za luty) realne wydaje się utrzymanie się cen w ciągu najbliższych godzin w przestrzeni charakterystycznej dla wczorajszej sesji: 3,9060 – 3,8760 (z możliwością naruszenia dolnej bariery).
Na rynku pary USD/PLN wskutek niższych cen na eurodolarze notowania utrzymały się w dość wysokim zakresie ostatnich zmian: 2,8800 – 2,9000. W przypadku tej pary mówić można o dość wyraźnie zarysowanych barierach technicznych: 2,9000 – 2,9130 – strefa oporu oraz 2,8600 – 2,8580 – rejon wsparcia, które i dzisiaj stać się mogą obszarami granicznymi.