Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Draghi użył bazooki. Zmienił zasady gry

0
Podziel się:

Dzisiejsze wydarzenia i silna przecena EUR/USD nie pozostała bez wpływu na złotego.

Draghi użył bazooki. Zmienił zasady gry

Mario Draghi użył przysłowiowej bazooki, decydując dziś o obniżce stóp procentowych, a przede wszystkim uruchamiając program skupu ABS-ów i zabezpieczonych obligacji. Konsekwencje tej decyzji już widać na rynku.

Wydarzeniem czwartku było posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (ECB). Wprawdzie w kalendarium nie brakowało wydarzeń, bo o polityce monetarnej decydował jeszcze Bank Anglii i Riksbank, a w USA został opublikowany raport ADP, bilans handlowy i usługowe indeksy PMI/ISM, ale to posiedzenie instytucji kierowanej przez Mario Draghiego skupiało przede wszystkim uwagę rynków. I słusznie, bo dzisiejsze posiedzenie przejdzie do historii. ECB nie tylko zdecydował się obniżyć stopy procentowe o 10 punktów bazowych (główna do 0,05 proc., depozytowa -0,20 proc.), co kompletnie zaskoczyło większość uczestników rynku, ale poszedł też za ciosem i uruchomił program skupu papierów zabezpieczonych aktywami (ABS) i zabezpieczonych obligacji. Sam program ma ruszyć od października. Jego szczegóły mają natomiast zostać ogłoszone po następnym posiedzeniu ECB.

Ta przysłowiowa bazooka użyta w polityce monetarnej przez Mario Draghiego zmienia warunki gry. Zwłaszcza na rynku walutowym. To zresztą można było zaobserwować od razu w notowaniach EUR/USD. Gdy pojawiły się plotki (nieoficjalne doniesienia z agencji Reutersa) co do wyników dzisiejszego posiedzenia, kurs tej pary znajdował się na poziomie 1,3140 dolara. Gdy wszystko to się potwierdziło, euro potaniało do 1,2955 dolara. Silny spadek i przełamanie najpierw wsparć w okolicy 1,31, a później psychologicznego poziomu 1,30 dolara, otwiera drogę do strefy popytowej 1,2661-1,2755 dolara, jaką tworzą dołki z listopada 2012 roku oraz marca, maja i lipca 2013 roku. Dopiero tam jest szansa na zatrzymanie przeceny.

Sugerowany przez analizę techniczną spadek EUR/USD o kolejne 200-300 pipsów jeszcze bardziej prawdopodobny jest na gruncie analizy fundamentalnej. Nie należy zapominać, że aktualnie ECB i amerykański Fed są w różnych miejscach, jeżeli chodzi o politykę monetarną. Podczas gdy ten pierwszy ją luzuje, drugi rozpoczął już powolny proces jej normalizacji (kolejnym krokiem będzie publikacja przez Fed strategii wyjścia z ultraluźnej polityki monetarnej, co może nastąpić jeszcze w tym miesiącu). Jeżeli uzupełnić ten obraz o ryzyka związane z konfliktem ukraińsko-rosyjskim, to na gruncie analizy fundamentalnej należałoby liczyć się nawet ze spadkiem wspólnej waluty do minimum sprzed 2 lat, czyli do 1,2042 dolara.

Decyzje podjęte dziś przez ECB wsparły również nastroje na rynkach akcji. Ruch nie był jednak tak spektakularny. Nie mniej jednak w najbliższych miesiącach niewątpliwie będzie to kolejny czynnik zachęcający do kupna akcji.

Dzisiejsze wydarzenia i silna przecena EUR/USD nie pozostała bez wpływu na złotego. Kurs USD/PLN poszybował mocno w górę, natomiast na EUR/PLN miały miejsce silne wahania. O godzinie 17:40 za dolara trzeba było zapłacić 3,2345 zł, co jest poziomem oglądanym ostatnio przed rokiem. Za euro płacono 4,1925 zł.

Dla złotego decyzja ECB wprawdzie oznacza wzrost dysparytetu w poziomie stóp procentowych w Polsce i strefie euro, co jest popytowym czynnikiem dla niego. Tyle tylko, że jednocześnie oznacza to też zwiększoną presję na obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. I to jest już ten czynnik który sprawił, że złoty przecenił się dziś do koszyka walut. Oczekujemy, że w kolejnych tygodniach kurs USD/PLN będzie rósł w ślad za spadkiem EUR/USD, natomiast notowania EUR/PLN będą się konsolidować w szerokim przedziale 4,17-4,23 zł. Spodziewamy się ponadto, że ewentualne słabsze dane z rodzimej gospodarki będą zwiększać oczekiwania na skalę obniżek stóp procentowych, co może mieć negatywne przełożenie na złotego.

W piątek rynek walutowy wciąż będzie pozostawał pod wpływem dzisiejszych wydarzeń. Nie będzie to jednak jedyny czynnik decydujący o nastrojach. Równorzędnym będzie publikacja miesięcznych danych z amerykańskiego rynku pracy. W sierpniu oczekiwany jest spadek stopy bezrobocia do 6,1 proc. i wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 225 tys. Mając na uwadze, że na rynku dominują prodolarowe nastroje, więc słabe dane nie muszą _ zielonego _ przecenić.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Admiral Markets
KOMENTARZE
(0)