Europejski Bank Centralny zgodnie z oczekiwaniami nie zmienił parametrów polityki monetarnej na czwartkowym posiedzeniu, ale tradycyjnie zdołał wywołać duże zamieszanie na rynku. Kurs USDPLN na chwilę zszedł poniżej 3,0 zł, ale tak jak przewidywaliśmy taka sytuacja nie trwała długo.
Mario Draghi przyznał, że do podjęcia decyzji bankowi potrzebne będą nowe projekcje inflacji, które poznamy w czerwcu. Tym samym sprawdza się scenariusz, wedle którego EBC miało na nie zaczekać i działać dopiero po przeglądzie obecnej sytuacji gospodarczych.
Teoretycznie spełnił się zatem scenariusz, o którym pisaliśmy w ostatnich komentarzach i nie powinien on być specjalnie zaskakujący dla rynku, ale patrząc na reakcję EURUSD, komentarze Mario Draghiego wywarły duże wrażenie na inwestorach. Rynek najpierw wyszedł na nowe tegoroczne szczyty i niemal przetestował poziom 1,40 (zabrakło kilku pipsów), by na wspomniane stwierdzenie Mario Draghiego, zareagować gigantycznym spadkiem.
Prezes wyraźnie zasygnalizował, że obniżka stóp procentowych będzie możliwa w czerwcu, co naturalnie sprzyja spadkowi wartości euro. Do decyzji został miesiąc i tym razem dolar będzie miał większą przestrzeń do wzrostów względem europejskiej waluty.
Wysoki poziom na EURUSD pozwolił na test okolic 3 zł za dolara, jednak przecena trwała jedynie kilkadziesiąt minut i zgodnie z zakładanym scenariuszem szybko powróciliśmy powyżej tej bariery. Jeśli scenariusz spadków na EURUSD potwierdzi się, to wkrótce za dolara możemy płacić powyżej 3,05 zł.
Aktualnie trwa wystąpienie Janet Yellen, jednak jej słowa na razie nie zmieniają sytuacji na rynku. Wieczorem przemawiać będą jeszcze inni członkowie FED James Bullard i Charles Evans. Jutrzejsza sesja powinna przebiegać stosunkowo spokojnie, a rynek powinien pozostać pod wpływem dzisiejszych wydarzeń.
Porównaj na wykresach notowania walut