*Zapoczątkowane w połowie sierpnia osłabienie złotego było kontynuowane także czwartek. Polska waluta wyraźnie straciła na wartości, zwłaszcza wglądem zyskującego na rynku międzynarodowym dolara. *
Rano euro było wyceniane jeszcze na ok. 3,97 zł, by przed południem sięgnąć już 3,9895 zł. Kolejne godziny przyniosły umocnienie złotego do 3,9750 dla kursu EUR/PLN, ale po południu cena euro wzrosła znów do ok. 3,9850 zł. W stosunku do dolara złoty tracił praktycznie przez cały dzień, kurs USD/PLN wzrósł z ok. 3,0950 rano do 3,1350 po południu i znalazł się na najwyższym poziomie od 24 lipca br.
Powodem słabego zachowania złotego w czwartek był po pierwsze wzrost awersji do ryzyka inwestorów po danych makroekonomicznych z USA sugerujących, że cykl podwyżek stóp procentowych w największej światowej gospodarce nie uległ jeszcze zakończeniu, co spowodowało umocnienie dolara oraz wyprzedaż na światowych giełdach. Złotemu zaszkodziły dodatkowo obawy co do zwiększenia deficytu budżetowego w 2007 r. ponad 30 mld zł oraz informacje nt planu konwergencji, który zostanie opublikowany w grudniu. Jak powiedział dziś minister finansów Stanisław Kluza, nie zostanie w nim podana konkretna data przystąpienia do strefy euro. Konkretny termin może zostać podany dopiero, gdy Polska spełni już kryteria konwergencji. Plan będzie zakładał, że w 2009 roku deficyt sektora finansów wyniesie 3-3,5 proc. PKB.
Koniec tygodnia może mieć istotne znaczenie dla dalszego kształtowania się notowań złotego. Uspokojenie na krajowym rynku walutowym oznaczałoby nieudany atak na bardzo ważny opór przy 3,99-4,00 dla kursu EUR/PLN i sugerowałoby spadek do 3,93-3,94. Wybicie ponad psychologiczny poziom 4 zł za euro powinno zaś oznaczać wzrost notowań euro co najmniej do 4,05 zł. Za bardziej prawdopodobny scenariusz należy uznać jednak choć krótkoterminowe umocnienie złotego.
