Posunięcie to pozwala z optymizmem patrzeć na poniedziałkowe spotkanie ministrów finansów Strefy Euro, których aprobata, po wyrażeniu zgodny przez Komisję Europejską jest niezbędna, aby pakiet pomocy zaczął płynąć do Portugalii. Informację tą inwestorzy w kontekście coraz bardziej napiętej sytuacji wokół peryferyjnych krajów Eurolandu przyjęli z zadowoleniem. Poprawa sentymentu widoczna jest także dziś rano na rynku głównej pary.
Euro kontynuuje umacnianie się względem dolara i obecnie testuje opór na 1,4250. Na powodzenie tej próby zapewne będą miały wpływ dzisiejsze publikacje na temat inflacji konsumenckiej w Stanach Zjednoczonych i dynamice PKB w Strefie Euro. Odczyty te w tygodniu ubogim w dane makroekonomiczne mogą mieć zasadnicze znaczenie dla rozwoju sytuacji rynkowej.
Ważny odczyt z rodzimej gospodarki
W początkowej fazie notowań złoty wykazuje niewielką aktywność. Podobny obraz zachowania rodzimej waluty mogliśmy obserwować wczoraj po południu. Mimo jednak nadal ciężkiej atmosfery utrzymującej się na światowych rynkach rodzima waluta wykazuję sporą odporność na deprecjację. W dużej mierze jest to podyktowane ostatnią zaskakującą podwyżką stóp procentowych dokonaną przez RPP, która wsparła rodzimy pieniądz.
W tym kontekście dla inwestorów ważny będzie dzisiejszy odczyt wskaźnika cen dóbr i usług konsumpcyjnych w Polsce. Po ostatnim dynamicznym skoku rynek spodziewa się niewielkiego wzrostu, choć kolejne zaskoczenie może spowodować, że wspomniane przez prezesa NBP przyspieszenie może nabrać większego tempa. O godzinie 8:40 kurs pary USD/PLN kształtował się na poziomie 2,7505, zaś pary EUR/PLN 3,9180.
Dziś dane o inflacji
Ostatni dzień tygodnia przyniesie nam kilka istotnych publikacji makroekonomicznych. O godzinie 11:00 zostanie opublikowany wstępny odczyt dynamiki PKB w Strefie Euro. Analitycy spodziewają się, że wyniesie ona 2,2 proc. w skali roku, czyli o 0,2 proc. więcej niż w poprzednim okresie.
Następnie o godzinie 14:00 poznamy poziom inflacji konsumenckiej w Polsce. Spodziewany odczyt na poziomie 4,4 proc. ma być wyższy od marcowego o 0,1 procent. Pół godziny później poznamy wartość inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Tutaj eksperci zakładają wzrost o 0,4 proc. do wartości 3,1 procent. Ostatnią publikację poznamy o godzinie 15:55 będzie to wstępny odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan, który według konsensusu rynkowego ma wynieść 70 pkt, czyli o 0,2 pkt więcej niż w marcu.