Rynek nieruchomości zaskoczył pozytywnie
Za nami kolejna sesja, w której inwestorzy nie mogli zdecydować się, w którą stronę powinien podążyć kurs EUR/USD. Początkowo wszystko wskazywało na to, że niedźwiedzi utrzymają przewagę i że będzie obserwować dalsze spadki. Jednak w ciągu dnia główna para walutowa zawróciła w górę i testowała okolice 1,2270.
Sprzyjały temu dane ze Strefy Euro, gdzie inflacja PPI wyniosła 2,8% r/r, a nie jak oczekiwano 2,5%. Z kolei pod koniec sesji europejskiej par EUR/USD ponownie znalazła się pod poziomem 1,22. Dodatkowo opublikowane o 16:00 dane zza oceanu (indeks podpisanych umów kupna domów wzrósł o 6% m/m, choć spodziewano się 5%) pomogły walucie amerykańskiej zyskać jeszcze więcej i w efekcie tuż po 16:00 kurs wynosił 1,2190.
Znowu wyżej na parach złotowych
Nieco mniejszym wahaniom niż wczoraj podlegała dziś polska waluta. Na rynek nie napłynęły żadne istotne dane z naszej gospodarki (może poza wypowiedzią wiceministra finansów, którego zdaniem dynamika PKB w drugim kwartale nie spadnie poniżej 3%), więc tradycyjnie inwestorzy wsłuchiwali się w informacje ze świata. W efekcie kolejny dzień z rzędu nasza waluta podążała za zmianami na zagranicznych rynkach finansowych, a to oznaczało kontynuację dużych wahań.
Pary USD/PLN i EUR/PLN raz znajdowały się na lokalnych maksimach, a raz wyznaczały nowe dzienne minima. Popołudnie przyniosło jednak pogorszenie nastrojów i ostatecznie złoty tracił pod koniec sesji europejskiej zarówno do dolara jak i do euro. Kurs USD/PLN wynosił 3,3670, a EUR/PLN 4,1070.