Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Euro słabnie przez zbyt niską inflację

0
Podziel się:

Wspólna waluta czwarty kolejny dzień osłabia się do dolara i brytyjskiego funta. Wcześniej jej notowaniom m.in. szkodziły gołębie w swej retoryce wypowiedzi przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego.

Euro słabnie przez zbyt niską inflację

Piątkowe przedpołudnie upłynęło pod znakiem osłabienia wspólnej waluty. Impulsem do tego stały się marcowe dane o inflacji w Niemczech i Hiszpanii.

Wspólna waluta czwarty kolejny dzień osłabia się do dolara i brytyjskiego funta. Wcześniej jej notowaniom m.in. szkodziły gołębie w swej retoryce wypowiedzi przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego (ECB). Dziś natomiast pretekstem do porannej wyprzedaży stały się inflacyjne dane z Hiszpanii i Niemiec.

W marcu, jak wynika z wstępnych szacunków, w Hiszpanii niespodziewanie pojawiła się deflacja. Wskaźnik CPI, obrazujący zmianę cen konsumenckich, spadł do -0,2 procent w relacji rocznej z +0,1 procent w lutym, podczas gdy oczekiwano jego stabilizacji na poziomie 0,1 procent.

Podobne doniesienia o spadku inflacji napłynęły z niemieckich landów. W Saksonii inflacja CPI obniżyła się w marcu do 0,9 procent z 1,2 procent R/R miesiąc wcześniej, w Branderburgii spadła ona do 1 procent z 1,2 procent R/R, w Nadrenii Północnej Westfalii spadła do 1,4 procent z 1,6 procent R/R, natomiast w Bawarii i Hesji pozostała na poziomach z lutego. Te cząstkowe dane sugerują, że w marcu inflacja w całych Niemczech obniży się (dane zostaną opublikowane o 14:00). Byłaby to niespodzianka. Rynek oczekuje bowiem, że inflacja CPI pozostanie na poziomie 1,2 procent, a HICP na poziomie 1 procent.

Dlaczego raporty inflacyjne są tak ważne dla kursu wspólnej waluty? Przede wszystkim dlatego, że niższa od prognozowanej inflacja w strefie euro, co obecnie sugerują raporty z Hiszpanii i Niemiec, tworzyłaby dodatkową presję na poluzowanie polityki monetarnej przez Europejski Bank Centralny. To miałoby nie tylko zapobiec deflacji, ale również doprowadzić inflację do celu na poziomie 2%. Celu, który już teraz, jeżeli tylko wierzyć prognozom ECB, jest nierealny do osiągnięci w perspektywie najbliższych 2 lat.

Najbliższe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego zaplanowane jest na przyszły czwartek. Rynek wprawdzie nie oczekuje zmian polityki monetarnej, ale nie można wykluczać, że retoryka banku będzie znacznie bardziej gołębia niż ostatnio. A to już wystarczy do obniżenia kursu wspólnej waluty.

Euro może tracić zwłaszcza wobec dolara. Przyszły tydzień, jak każdy pierwszy tydzień miesiąca, to okres publikacji danych z amerykańskiego rynku pracy. Po ostatnich słabszych miesiącach inwestorzy mogą liczyć, że marzec przyniesie nieco większą poprawę sytuacji na tym rynku. To zaś są warunki, które będą premiować _ zielonego _.

Euro dziś traci do głównych walut, ale jednocześnie umacnia się do złotego. W południe kurs EUR/PLN testował poziom 4,1740 zł wobec 4,1628 zł w czwartek na koniec dnia. Wzrosty nie są objawem jakiejś słabości polskiej waluty. To tylko zwyczajne odreagowanie spadku EUR/PLN z ostatnich trzech dni, gdy euro potaniało o 4 gr.

Obserwowane przed południem wzrostowe odbicie na EUR/PLN, a także na innych polskich parach, jest tożsame z odbiciem obserwowanym w środę i czwartek. Wówczas w drugiej połowie dnia sytuacja się odwracała i złoty kończył dzień umocnieniem. Nie jest wykluczone, że dziś sytuacja się powtórzy.

komentarze walutowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Admiral Markets
KOMENTARZE
(0)