Obecnie kurs notuje wartość 1,3825. Początku takiego zachowania należy doszukiwać się w sesji azjatyckiej. Skurczenie się japońskiej gospodarki oraz ujemny wynik handlu zagranicznego w Chinach popsuły nastroje rynkowych graczy z tamtego rejonu.
Powodem ujemnego wyniku w Chinach mogło być obchodzone na początku lutego święto Nowego Roku, jednak z drugiej strony znaczący spadek udziału importu świadczyć może o kurczeniu się popytu wewnętrznego. Jednak głównym powodem dzisiejszy spadków jest informacja o obniżeniu przez agencje Moodyâs ratingu Hiszpanii i utrzymanie perspektywy negatywnej.
Zaniepokoiło to dość mocno inwestorów szczególnie, że wczoraj sprzedano portugalskie obligacje z większym poziomem rentowności. To wszystko w połączeniu z pustym od początku tygodnia kalendarium, niestabilną sytuacją w Libii oraz naciskami ze strony Francji i Wielkiej Brytanii na interwencję w tym kraju wywiera negatywny wpływ na wspólną walutę, która coraz bardziej osłabia się względem amerykańskiej waluty.
Byki znów na parach zlotowych
Czwartkowy poranek na parach zlotowych jest kontynuacją wczorajszego trendu wzrostowego. O ile wczorajsze zmiany były niewielkie to dzisiejszy ranek charakteryzuje się o wiele większą dynamiką. Kurs USD/PLN wzrósł do poziomu 2,8850 testując po drodze okolice 2,90.
Druga para zbliżyła się do istotnego oporu na 3,99, lecz po krótkim teście uplasowała się na poziomie 3,9875. Rodzima waluta nadal pozostaje pod wpływem sytuacji na rynku głównej pary walutowej. Niepewność i gorsze nastroje, które widać także na światowych rynkach akcji wywołują spadki eurodolara, co w sporej części przekłada się na deprecjacje złotego.
Pierwsze dane w tym tygodniu
Po dłuższej przerwie dziś poznamy pierwsze w tym tygodniu istotne publikacje makroekonomiczne. Obydwie zostaną opublikowane o godzinie 14:30 i będą dotyczyć gospodarki USA. Pierwszym będzie bilans handlu zagranicznego, dla którego eksperci przewidują spadek z -40,6 mld USD do poziomu -41,5 mld USD. Natomiast druga publikacja traktować będzie o liczbie nowych zasiłków dla bezrobotnych. Tutaj analitycy spodziewają się wzrostu o 12 tys. do poziomu 380 tys.