Wtorek przyniósł korektę ostatnich wzrostów kursów euro, dolara, a także, co ważne, polskich obligacji. Rynek nie zareagował na informację, że Cezary Mech, ekspert PiS-u, autor programu gospodarczego tej partii, został wiceministrem finansów.
RYNEK KRAJOWY* *USD/PLN i EUR/PLN
Wtorek przyniósł korektę ostatnich wzrostów kursów euro, dolara, a także, co ważne, polskich obligacji. Na minusach dzień zakończyła warszawska giełda, ale ostatnio straciła ona prostą korelację innymi segmentami rynku finansowego.
Dziś rząd Kazimierza Marcinkiewicza miał przedstawić program gospodarczy. Nie stało się tak, co można odczytywać jako dalszą część „negocjacji” w sprawie poparcia gabinetu, podczas czwartkowego głosowania. Oby tylko te rozmowy nie skutkowały drastycznym zwiększeniem wydatków państwa. Rynek nie zareagował na informację, że Cezary Mech, ekspert PiS-u, autor programu gospodarczego tej partii, został wiceministrem finansów.
O godzinie 8:30 euro było warte 4,0302 a dolar aż 3,4360 zł i był to najwyższy kurs USD/PLN od końca lipca. W kolejnych godzinach złoty stopniowo się umacniał i po południu cena euro na chwilę spadła poniżej 4 zł.
O 15.30 euro kosztowało 4,0060 zł, a dolar 3,41 zł.
Krótkoterminowa prognoza
Probierzem podejścia inwestorów do naszego kraju będzie środowa aukcja obligacji 12-letnich. Inwestorzy będą musieli sobie odpowiedzieć na pytanie: lepsza PiSoobrona czy ponowne rozdanie kart? Dopiero przełamanie poziomu 3,96 oznaczałoby powrót złotego do wzrostów.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY *EUR/USD*
We wtorek rynek eurodolara epatował spokojem. W porównaniu do gwałtownych zmian w ciągu ostatnich dni dziś niewiele się działo. Przypomnijmy, że w piątek padło kluczowe wsparcie na 1,19 i od tego momentu dolar gwałtownie się umacniał. W nocy z poniedziałku na wtorek kurs euro wyrażony w dolarach spadł do 2-letniego minimum na 1,1708. Na słabość euro dodatkowo oddziałuje niespokojna sytuacja we Francji. W ciągu dnia pozbawionego publikacji danych makro, euro mozolnie próbowało odrabiać straty, co udało się jedynie w małej części i o godz. 15:30 euro kosztowało 1,1745 dolara.
Krótkoterminowa prognoza
Dopóki nie nastąpi powrót powyżej 1,19 należy przyjmować prodolarowy scenariusz. Groźba zaostrzenia się sytuacji we Francji i rozszerzenia na kolejne kraje będzie deprecjonująco oddziaływać na euro.