Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Euro zyskuje do dolara

0
Podziel się:

Po wczorajszych demonstracjach w stolicy Egiptu, radykalnych zmian nie ma. Prezydent Hosni Mubarak w orędziu do narodu zapowiedział przekazanie władzy we wrześniu, kiedy to zaplanowane zostały wybory.

Euro zyskuje do dolara

Czy ta pokojowa sukcesja się uda, zobaczymy. Na razie nie uspokoiło to _ egipskiej ulicy _, a rządy ościennych krajów, które uważnie przyglądają się sytuacji w Kairze, wydają się mieć mieszane nastroje. Turecki premier stwierdził dzisiaj, że prezydent Mubarak powinien podjąć _ inne kroki _. Niemniej rynki finansowe kupiły _ strategię Mubaraka _.

W dół poszły notowania ropy, a dolar odnotowal nowe minima. Oczywiście nie jest to wynik informacji z Egiptu, a przede wszystkim bardzo dobrych danych makro ze strefy euro, Wielkiej Brytanii, a także .... USA, jakie napłynęły wczoraj. Chociaż w przypadku danych o amerykańskim ISM, o czym wspominałem we wczorajszym komentarzu popołudniowym, akurat zwolennicy gry na słabego dolara, powinny zachować większą ostrożność – poza głównym wskaźnikiem dla przemysłu, który poszedł w górę do 60,8 pkt., to jeszcze silniejszą zwyżkę odnotował tzw. subindeks cen płaconych, który wzrósł do 81,5 punktów.

Reakcja na tą informację będzie jednak opóźniona. W tym momencie dolar może zyskać tylko w jednej sytuacji – spadku oczekiwań na szybsze zaostrzenie polityki monetarnej przez Europejski Bank Centralny i Bank Anglii. A ich wzrost jest tak naprawdę dość kruchy – to, że szef ECB przyjął nieco bardziej _ jastrzębią _ retorykę z powodu rosnącej inflacji, nie oznacza bynajmniej, iż przełoży się to na realne działania za kilkanaście miesięcy.

Tymczasem rynek wycenia wzrost głównej stopy procentowej nawet o 75 p.b. do końca tego roku! Tak jakby zupełnie zapomniano, iż jeszcze miesiąc temu tak bardzo obawiano się eskalacji kryzysu w krajach grupy PIIGS. Tymczasem ich sytuacja zmieniła się nieznacznie. Deklaracje zakupów i rzeczywiste podjęte działania przez klientów z Azji (Chiny, Japonia) na lokalnym rynku długu, uchroniły Portugalię przed _ linczem _ rynku, który domagał się _ bailoutu _.

Tyle, że kraje PIIGS nadal pożyczają pieniądze na wysoki procent, a po rynku od kilku dni krążą spekulacje, jakoby niemiecki rząd przygotował plan restrukturyzacji greckiego długu, wraz z wydłużeniem terminu spłaty zaciągniętej w 2009 r. przez ten kaj pożyczki, aż do 30 lat! Wydłużona karencja spłaty mogłaby także obowiązywać Irlandię. Problemy nadal są – i cała ta tematyka najpewniej wróci przy okazji unijnego szczytu zaplanowanego na najbliższy piątek. Kilkanaście dni temu prasa spekulowała, jakoby kanclerz Angela Merkel porozumiała się z szefem Komisji Europejskiej ws. zwiększenia środków w ramach EFSF (Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej).

Wspomniano wtedy, że 4 lutego zostaną podjęte _ pierwsze, znaczące kroki _. Niemcy jednak łatwo się nie poddadzą. Niewykluczone,że Niemcy będą chciały narzucić strefie euro większą konsolidację fiskalną, a nawet ujednolicenie podatków, czy też wieku emerytalnego. Innymi słowy, to pierwsze kroki do budowania unii fiskalno-politycznej.Czy, zatem 4 lutego uda się rzeczywiście coś ustalić? Zobaczymy, niemniej warto będzie się temu uważnie przyglądać, gdyż niekoniecznie dane Departamentu Pracy mogą okazać się kluczowe.

Dzisiaj rano EUR/USD ustanowił lokalny szczyt na 1,3861, a notowania GBP/USD wzrosły w okolice 1,6178. Dolar pozostawał także słaby w relacji do pozostałych walut, chociaż np. na AUD/USD zwyżka nie była kontynuowana, co może mieć związek z obawami dotyczącymi wpływu nadciągającego cyklu na australijską gospodarkę.

Dzisiaj uwaga rynku skupi się na danych o inflacji PPI w Eurolandzie i danych ADP z USA – o wpływie tych wydarzeń piszę w subiektywnym kalendarzu. W kraju złoty stopniowo się umacnia, chociaż można odnieść wrażenie, że w krótkim terminie przestrzeń do tego ruchu (zwłaszcza na euro i franku) została wyczerpana. O godz. 9:08 euro było warte 3,8950 zł, dolar 2,8160 zł, a frank 3,0120 zł.

EUR/PLN: Zatrzymaliśmy się na linii trendu wzrostowego, którą można pociągnąć od dołka z 12 stycznia. Stąd też wydaje się, że może być trudno o wyraźniejsze zejście poniżej 3,89. Szybka aprecjacja euro w relacji do dolara sprawia, że aby złoty zyskiwał szybciej od euro, potrzebne byłyby dodatkowe impulsy z kraju.

Tymczasem tych brakuje – wczorajsze dane PMI dla Polski były nieco gorsze, marcowa podwyżka stóp przez RPP nadal nie jest pewna, a zamieszanie wokół OFE sprawia, że zagraniczni inwestorzy zaczynają pomału rewidować ocenę Polski, jako _ zielonej wyspy _. Wydaje się, zatem, że dzisiaj wieczorem zakończymy notowania w przedziale 3,90-3,91.

USD/PLN: Dolar na fali zwyżek EUR/USD przestawał dzisiaj rejon 2,80. Nie można jednak wykluczyć, że poziom ten jeszcze pogłębimy, w sytuacji, kiedy EUR/USD pójdzie jeszcze w górę. Niemniej rejon 2,78-2,80 był docelowym w tym ruchu i jego wyraźnego złamania w dół nie należy oczekiwać. Warto wspomnieć, że na dziennych wskaźnikach rysują się pozytywne dywergencje z kursem.

EUR/USD: Na dziennym wykresie wyraźnie widać, że jesteśmy w fali 5 impulsu rozpoczętego 10 stycznia. Teoretycznie powinna się ona zakończyć w przedziale 1,40-1,41, co potwierdzałoby wzajemną relację długości fal, ale także znaczenie technicznej formacji _ 2B _.

Naruszenie 1,38 było koniecznym warunkiem do przyspieszenia zwyżki – w teorii. Bo praktyka pokazuje, że jakoś aż tak mocnej dynamiki ruchu dzisiaj rano nie widać. Nie oznacza to jednak,że dzisiaj zejdziemy poniżej 1,38, a tylko to, że być może warto rozważyć rejon 1,3950 jako docelowy poziom całego impulsu wzrostowego (76,4 zniesienie Fibonacciego spadków listopad-styczeń), który może mieć swój finisz jeszcze w tym tygodniu.

GBP/USD: Impet zwyżek jest dość mocny – to już trzecia taka sesja z kolei. Zbliżamy się do poziomu oporu 1,62, ale kluczowy będzie test 1,63 (szczyt z 4 listopada ub.r.). Trudno określić, czy stanie się to dzisiaj, ale tutaj sytuacja jest podobna jak na EUR/USD – mamy impuls 5 fal wzrostowych, a dodatkowo widać już negatywne dywergencje na wskaźnikach. Tym samym także tutaj może dojść do finiszu w tym tygodniu.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)