Środowe notowania EUR/USD upływają pod znakiem wahań w przedziale 1,2593-1,2655 dolara. Wpisują się one w obserwowaną już wczoraj, atmosferę wyczekiwania na rynku.
Ze względu na dominującą w ostatnich tygodniach korelację kursu eurodolara z nastrojami na rynkach finansowych, a więc pośrednio z sytuacją na światowych rynkach akcji, takim impulsem, który mógłby przerwać konsolidację, może być rozstrzygnięcie sytuacji na Wall Street. A więc zdecydowane przełamanie październikowych dołków przez indeksy S&P500 i DJIA lub też zdecydowane od nich odbicie.
W tym pierwszym przypadku będzie to zdecydowany sygnał sprzedaży, co powinno automatycznie przełożyć się na spadki EUR/USD. W drugim będzie to natomiast zapowiedź powrotu amerykańskich indeksów do szczytów z początku listopada, co dla EUR/USD może stanowić zapowiedź wzrostów przynajmniej do 1,30 dolara.
W kolejnych godzinach zachowanie rynków akcji w głównej mierze będzie kształtować notowania euro w relacji do dolara. Potencjalny wpływ na giełdy mogą natomiast mieć publikowane o 14:30 dane makroekonomiczne oraz zaplanowana na godzinę 20-tą publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC.
Sytuacja na wykresach EUR/USD w różnych kompresjach czasowych od końca października pozostaje niezmienna. Para ta konsoliduje się. Przy czym na wykresie dziennym konsolidacja ta przybiera postać trendu bocznego 1,2457-1,2993, a na wykresie godzinowym formacji trójkąta, z dolnym ograniczeniem na 1,2430, a górnym na 1,2720 dolara. Wybicie z tej konsolidacji, ze względu na długość jej trwania, powinno być silne. W tej chwili szanse na wybicie górą i dołem są podobne.
O godzinie 14:05 kurs EUR/USD testował poziom 1,2632 dolara.