Kolejny dzień z rzędu, dolar tracił na wartości. Słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy, dolały przysłowiowej oliwy do ognia, czyli do spekulacji na temat kolejnego luzowania polityki Fed. Euro rosło też za sprawą lepszych danych z Niemiec.
Według raportu ADP, we wrześniu ubyło 39 000 miejsc pracy, w amerykańskim sektorze pozarolniczym. To największy odnotowany spadek, od stycznia tego roku. Spodziewano się wzrostu na poziomie 22 000.
W sierpniu odnotowano kolejną poprawę w Niemczech. Tamtejsze zamówienia w przemyśle, wzrosły w ostatnim miesiącu o 3.4%. To więcej niż się spodziewano. Równocześnie, był to drugi wzrost w ciągu ostatnich trzech miesięcy.
Pomimo ogromnego wykupienia rynku, eurodolar ciągle rośnie. Spodziewaliśmy się spadku do poziomu 1.36, jednak euro po jednym dniu osłabienia kontynuowało swój marsz. Poziom 1.40 jest już tak blisko, iż nie sposób go ominąć. Jego test wydaje się już tylko kwestią czasu. Tutaj też może dojść do przesilenia, choć zajmowanie krótkich pozycji nie jest wskazane. Wsparciem pozostaje poziom 1.38.
