Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Gąska
|

Fed i Paulsen popsuli dolara

0
Podziel się:

Wczorajszy dzień był kolejnym ciosem dla amerykańskiej waluty, która kolejny raz została mocno przeceniona względem głównych walut spadając do rekordowo niskiego poziomu względem ich koszyka.

Wczorajszy dzień był kolejnym ciosem dla amerykańskiej waluty, która kolejny raz została mocno przeceniona względem głównych walut spadając do rekordowo niskiego poziomu względem ich koszyka.

Dolar ugiął się pod ciężarem doniesień na temat oczekiwanego pogorszenia sytuacji na rynku kredytów w przyszłym roku, spekulacji odnośnie odejścia od parytetu dolara przez kraje eksportujące ropę naftową, a przede wszystkim pod oczekiwaniami inwestorów słabych informacji płynących z USA.

Kropką nad ,,i", a raczej gwoździem do trumny okazały się wieczorne raporty na temat sytuacji w USA. Po pierwsze protokół z październikowego posiedzenia FOMC pokazał, że pomimo wątpliwości, co do konieczności dalszego rozluźnienia polityki monetarnej FED zdecydował się jednak na ,,prewencyjne" cięcie stóp.

Takie zachowanie członków FOMC świadczy o ich obawach o stan koniunktury w największej gospodarce świata w nadchodzącym roku, co oznacza, że nastawienie Komisji jest raczej gołębie, aczkolwiek do dalszych obniżek niezbędny będzie impuls w postaci złych wyników makro.

Inwestorzy nie musieli jednak długo czekać na tego typu informacje, gdyż opublikowane wczoraj najnowsze prognozy na temat sytuacji gospodarki USA w przyszłym roku, pokazują większy pesymizm FED.

Otóż oczekiwane tempo wzrostu na przestrzeni 2008 roku ma kształtować się na poziomie 1,8%-2,5%, co oznacza jego spadek w stosunku do lipcowej prognozy na poziomie 2,5%-2,75%.

Wspólny wydźwięk protokołu z posiedzenia FOMC oraz tych prognoz jest więc jednoznacznie gołębi, o czym najlepiej świadczy spadek rentowności amerykańskich obligacji skarbowych (np. rentowność dziesięciolatek spadła poniżej 4%).

Na te informacje rynek akcji w NY nie zareagował jakoś negatywnie, co pozwoliło na zamknięcie się głównych indeksów akcji na lekkim plusie (0,4%-0,5%).

Niestety sesja w Azji nie wyglądała już tak kolorowo, do czego przyczyniły się opublikowane w Wall Street Journal słowa sekretarza skarbu USA, Paulsena, który ostrzega przed jeszcze gorszą sytuacja na rynku kredytów w USA w 2008 roku.

To popsuło nastroje inwestorów, którzy redukowali udział ryzykownych aktywów w swoich portfelach, w efekcie czego Nikkei225 poleciał w dół o niemal 2,5%. Oczywiście pogorszenie nastrojów skłoniło inwestorów do zwijania _ carry trade _, na czym korzystał jen.

Większa niepewność oraz wynikająca z niej awersja do ryzyka tworzą warunki sprzyjające próbom dalszego osłabienia złotówki, zwłaszcza względem euro, gdyż rosnący eurodolar spycha USDPLN w dół.

W rezultacie dziś powinniśmy być świadkami kolejnych ataków EURPLN na rejon 3,69-3,70. O zachowaniu złotówki decydować dziś będą warunki dyktowane przez zachowanie się giełd oraz sytuacje na rynku eurodolara, a oprócz tego również dane makro z USA.

Najważniejszymi publikacjami są dziś wskaźnik zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan (16:00), liczba nowych zasiłków dla bezrobotnych(14:30) oraz wskaźniki wyprzedzające(16:00).

Wydaje się więc, że przeciwko dolarowi i rynkom akcji, a co za tym idzie również złotówce będą dziś także działać informacje natury fundamentalnej, gdyż zarówno nastroje konsumentów jak i sytuacja na rynku pracy regularnie ulegają pogorszeniu (wskaźniki wyprzedzające będą raczej bez znaczenia dla rynku).

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)