Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Fed przecenił złotego. Euro najwyżej od roku

0
Podziel się:

Rano kurs EUR/PLN wzrósł do 4,3481 zł z okolic 4,26 zł testowanych 24 godziny wcześniej.

Fed przecenił złotego. Euro najwyżej od roku

Obawy o konsekwencje zapowiedzianego przez Bena Bernanke ograniczenia wartości QE3 jeszcze w tym roku, a także silna przecena na polskim rynku długu, odcisnęły w czwartek silne piętno na notowaniach złotego. Jedynie obawy przed interwencją NBP sprawiły, że nie kończy on na dziennych ekstremach.

Ben Bernanke na konferencji prasowej po zakończonym wczoraj dwudniowym posiedzeniu FOMC oświadczył, że jeśli obecne prognozy gospodarcze się sprawdzą, to Fed w tym roku może ograniczyć QE3 oraz zakończyć go do połowy przyszłego roku. To wprawdzie nic nowego. Rynek jeszcze przed czerwcowym posiedzeniem FOMC zakładał, że do ograniczenia wartości QE3 dojdzie w październiku (do 65 mld USD miesięcznie), a program ostatecznie zostanie zakończony w połowie 2014 roku. Jednak oficjalne potwierdzenie tych oczekiwań wywołało małą panikę na rynkach finansowych. W tym na rynku złotego.

Rano kurs EUR/PLN wzrósł do 4,3481 zł z okolic 4,26 zł testowanych 24 godziny wcześniej. Para ta nie tylko pokonała maksimum z 7 czerwca (4,3257 zł), ale też wyznaczyła nowy roczny szczyt. W tym samym czasie kurs USD/PLN wzrósł do 3,2807 zł z okolic 3,18 zł w środę rano. Później kupujący nieco spuścili z tonu i kursy obu par cofnęły się. O godzinie 14:54 za euro trzeba było zapłacić 4,3163 zł, a dolar kosztował 3,2698 zł.

Dzisiejsze notowania najważniejszych walut Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Wyprzedaż polskiej waluty to nie tylko wpływ wypowiedzianych wczoraj słów przez Bernanke, ale również pochodna wyprzedaży na polskim rynku długu. Rentowność 10-letnich obligacji, która jeszcze wczoraj znajdowała się na poziomie 3,85%, dziś wystrzeliła do 4,324%. Tak wysoko nie była ona od listopada 2012 roku. Przypomnijmy, że jeszcze w pierwszej połowie maja, po tym jak Rada Polityki Pieniężnej nieoczekiwanie obniżyła stopy procentowe, rentowność spadła do 3%.

Przecena złotego z pewnością byłaby znacznie większa, gdyby nie strach przed kolejną interwencją Narodowego Banku Polskiego. Bank ostatnio interweniował 7 czerwca, broniąc złotego na poziomie 4,30-4,31 zł. Była to wówczas pierwsza interwencja od 1,5 roku i 7. od 2000 roku. Walka o wiarygodność banku centralnego nakazuje oczekiwać kolejnej interwencji. Oczywiście nie dziś, gdy polska waluta zmierza w jednym kierunku. NBP nie jest bowiem w stanie zatrzymać trendu. Jednak już w piątek pod koniec dnia lub w przyszłym tygodniu, gdy nastroje nieco się uspokoją, ponowne wejście na rynek mogłoby okazać się skuteczne.

Na wyhamowanie przeceny złotego z pewnością pewien wpływ mogły też mieć lepsze od prognoz dane makroekonomiczne jakie napłynęły z Europy. Wstępne odczyty indeksów PMI dla sektora przemysłowego i usługowego we Francji, Niemczech i całej strefie euro okazały się w większości lepsze od rynkowych oczekiwań. Pozytywnie też zaskoczyły dane o sprzedaży detalicznej na Wyspach. To przypomina, że II połowa roku powinna być lepsze dla europejskiej gospodarki. Tym samym powinna być lepsza również dla polskiej gospodarki.

Silny wzrost EUR/PLN, łącznie z wybiciem powyżej maksimum z początku miesiąca i wcześniejszym nieudanym powrotem poniżej poziomu 4,20 zł, ponownie otwiera możliwość ataku na 4,40 zł. Przynajmniej, jeżeli oceniać to przez pryzmat analizy technicznej. Osiągnięcie tego poziomu może jednak okazać się problematyczne z uwagi na zagrożenie interwencją Narodowego Banku Polskiego.

Ostatnie dwa dni silnych wzrostów USD/PLN doprowadziły do zmiany krótkoterminowej sytuacji na wykresie tej pary, ale nie doprowadziły jeszcze do definitywnego rozstrzygnięcia. Tak stałoby się dopiero, gdyby kurs przełamał opory w strefie 3,3081-3,3093 zł, jakie tworzą maksima z listopada 2012 i końca maja br. Wówczas otwarta będzie droga do zaatakowania poziomu 3,50 zł.

Porównaj na wykresach notowania walut Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Admiral Markets
KOMENTARZE
(0)