Dolar głównie tracił wczoraj na wartości. Wiele walut zyskało w ten sposób na sile. Coraz więcej osób zwraca uwagę na zwalniające tempo rozwoju USA. W środę dowiedzieliśmy się, iż również FED poruszał tę kwestię na czerwcowym posiedzeniu.
Dane makroekonomiczne zdają się potwierdzać opisaną tendencję. Sprzedaż detaliczna w USA, spadła w czerwcu o 0.5%, osiągając wartość 360.2 miliarda dolarów. To drugi z rzędu spadkowy miesiąc. Dane za maj zrewidowano do wartości – 1.1%.
Ceny w amerykańskim imporcie, spadły w czerwcu o 1.3%. Tu również mieliśmy do czynienia z drugim spadkowym odczytem w ostatnich miesiącach. W ujęciu rocznym, odnotowano jednak wzrost o 4.5%.
W Wielkiej Brytanii doszło do poprawy sytuacji na rynku pracy. Ilość nowych wniosków o zasiłki, spadła o 20 800 i był to wynik lepszy od prognoz.
Lepsze dane pomogły wczoraj funtowi. Od ponad miesiąca, na rynku GBP/USD trwa wyraźna seria wzrostów. Wczoraj doszło do kolejnego umocnienia i pokonania ostatnich szczytów. Teraz oporem jest poziom 1.55, choć wcześniej rynek musi uporać się jeszcze z barierą na wysokości 1.53. Rynek jest już wykupiony, jednak dalsze wzrosty mogą mieć jeszcze miejsce. Wsparciem jest poziom 1.50.