Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Inwestorzy czekają na dane

0
Podziel się:

Handel przed długim weekendem nie charakteryzuje się na razie zbyt dużą zmiennością.

Inwestorzy czekają na dane

Handel przed długim weekendem nie charakteryzuje się na razie zbyt dużą zmiennością, a inwestorzy nie są zbyt chętni do zwiększania zaangażowania przed zaplanowanymi na dzisiaj decyzjami Rady Polityki Pieniężnej i amerykańskiego FED.

Zwłaszcza, że znacznie istotniejszy będzie komunikat, który poznamy o godz. 20:15. Jeżeli rzeczywiście członkowie FOMC położą większy nacisk na zagrożenia inflacyjne, to być może oczekiwana obniżka o 25 pkt. bazowych do poziomu 2,00 proc., okaże się ostatnią w rozpoczętym po wakacjach cyklu poluzowywania polityki pieniężnej. Mogą oni jednak pozostawić sobie pewną furtkę do dalszych cięć, gdyż sytuacja w gospodarce pozostaje dość niestabilna. A jeszcze przed tymi informacjami, dzisiaj o godz. 14:30 poznamy dane o wzroście PKB w I kwartale, które mogą rozczarować...

Złoty: Środowy handel rozpoczął się od nieznacznego osłabienia się złotego (głównie względem dolara - max. 2,2275). Stabilne pozostało euro oscylujące wokół 3,46 zł, frank (2,1430 zł), funt (4,38 zł). Im bliżej będzie długiego weekendu, tym handel będzie zamierać, gdyż inwestorzy nie będą ryzykować na mało płynnym rynku, jaki będzie miał miejsce przez kolejne dwa dni (jutro złoty będzie kwotowany chociażby przez Londyn). Jednocześnie waga dzisiejszych informacji jest dość duża. Wprawdzie oczekiwana decyzja RPP o pozostawieniu bez zmian poziomu stóp procentowych była już dyskontowana przez ostatnie dni, a inwestorzy już wkrótce zaczną wyceniać możliwość majowej podwyżki, co ponownie umocni złotego, to reakcja na komunikat FED może być różna.

Niewątpliwie najgorsza dla złotego, ale i też giełd, będzie kombinacja fatalnego odczytu PKB za I kwartał w USA, który poznamy dzisiaj o godz. 14:30 (wartość ujemna) z przestrzegającym przed wzrostem inflacji komunikatem FED. Informacje te będą sugerować, iż inwestorów dopiero teraz będzie czekać najtrudniejszy okres. FED będzie bał się obniżać stopy, a pozostanie niepewność, czy gospodarka aby na pewno podźwignie się z dołka w II półroczu b.r.

To niekoniecznie musi być pozytywne dla dolara, a w dłuższym terminie również dla złotego poprzez wzrost globalnego ryzyka. Zostawmy jednak na chwilę ekonomiczne dywagacje i skupmy się na krótkoterminowych wykresach. Okolice 2,2250-2,23 zł okazały się skutecznym oporem dla USD/PLN, który może teraz korekcyjnie zniżkować w okolice 2,2050-2,21 zł za sprawą ryzyka wzrostu EUR/USD w kierunku 1,57 (o czym poniżej).

Nie przekreśla to jednak szans na dalsze zwyżki dolar/złotego w perspektywie do końca I dekady maja. W przypadku EUR/PLN naruszenie wczoraj oporu na 3,45 zł otworzyło drogę do testowania okolic 3,47 zł, co nie miało jeszcze miejsca (max. to 3,4628). Niewykluczone, że poziomy ten zostaną osiągnięte, po czym notowania ustabilizują się w przedziale 3,45-3,47 zł, tak aby w przyszłym tygodniu zaatakować okolice 3,4850-3,49 zł. W przypadku CHF/PLN po pokonaniu oporu 2,1350-2,14 zł możliwa jest zwyżka do 2,16 zł.

Euro/dolar: Niezależnie od tego, jaki będzie dzisiejszy komunikat FED, inwestorzy w ostatnich dniach zdyskontowali już możliwość zasygnalizowania końca cyklu obniżek stóp procentowych przez FED przy poziomie 2,00 proc. Tym samym, tak naprawdę tylko mocne argumenty potwierdzające słuszność tych założeń, mogłyby doprowadzić do dalszego umocnienia się dolara. A przecież komunikaty FED nie bywają proste, a raczej nieraz dają wiele możliwości różnych interpretacji.

Niewątpliwie członkowie FOMC zwrócą uwagę na wyraźne wzrosty cen towarów i surowców w ostatnich miesiącach, które mogą mieć potencjalny wpływ na wzrost inflacji w kolejnych miesiącach (zwłaszcza w sytuacji, kiedy gospodarka rzeczywiście zaczęłaby odbijać, a rządowy pakiet fiskalny przełożyłby się na wzrost wydatków). Być może zwycięży pogląd, że lepszym remedium na kryzys finansowy będą dalsze działania zwiększające płynność na rynku międzybankowym, jakie w ostatnich miesiącach podejmował bank centralny. Z drugiej jednak strony członkowie FOMC zdają sobie sprawę z tego, iż sytuacja w gospodarce pozostaje niestabilna, a liczenie na poprawę w II półroczu może być obarczone dużym ryzykiem. Do tego potrzeba wyraźnie lepszych danych makroekonomicznych.

Tymczasem te opublikowane dzisiaj (PKB za I kwartał) mogą sprawić niemiłą niespodziankę (zwłaszcza, jeżeli odczyt będzie ujemny), a kluczowe dla oceny przyszłych perspektyw mogą okazać się piątkowe dane z rynku pracy (oczekuje się spadku nowych etatów poza rolnictwem o 80 tys. w kwietniu). Zresztą przedsmak piątkowych danych otrzymamy już dzisiaj w postaci szacunków firmy ADP o godz. 14:15 (prognoza -60 tys.).

Analiza techniczna pokazuje, iż EUR/USD może mieć trudności z wyraźnym naruszeniem okolic 1,55, co może przełożyć się na korekcyjny wzrost w kierunku 1,57 w kolejnych dniach. O kontynuacji spadku w kierunku 1,5350 będzie można mówić dopiero w przyszłym tygodniu. Będzie to związane z zaplanowanym na 8 maja posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego i opublikowanymi dzisiaj słabszymi danymi makroekonomicznymi ze strefy euro. W kwietniu stopa bezrobocia w Niemczech wyniosła 7,9 proc., a indeks nastrojów gospodarczych Komisji Europejskiej dla całego obszaru strefy euro spadł do 97,1 pkt. z 99,6 pkt. Jednocześnie do 3,3 proc. r/r z 3,6 proc. r/r w marcu obniżył się wstępny wskaźnik inflacji HICP za kwiecień.

Funt/dolar: Słabe odczyty indeksu handlu detalicznego CBI w kwietniu, a także spadek nastrojów konsumenckich w tym samym okresie, przyczyniły się do wyraźniejszego spadku kursu GBP/USD wczoraj, który był jeszcze kontynuowany w pierwszych godzinach środowego handlu. W efekcie ustanowione minimum na 1,9622 zbiegło się z testem linii spadkowej trendu prowadzonej jeszcze od marcowych maksimów, a która już kilka razy skutecznie blokowała wyraźniejszą przecenę w ostatnich tygodniach. W kontekście wcześniejszych dywagacji na temat FED i danych makroekonomicznych z USA, może to w kolejnych dniach doprowadzić do odbicia się notowań GBP/USD w kierunku 1,9750-1,98. Zwyżki mogą być ograniczone, jeżeli zaplanowany na jutro (godz. 10:30) kwietniowy odczyt indeksu PMI CIPS dla przemysłu będzie wyraźnie gorszy od prognoz (50,8 pkt.).

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)