Podczas piątkowej sesji na rynku krajowym doszło do dalszego umocnienia złotego. Na koniec dnia kurs EUR/PLN spadł do minimów na poziomie 3,26. Rekordowo niskie były natomiast notowania USD/PLN. Kurs dolara na naszym rynku zniżkował do poziomu 2,05.
Wypowiedź Waldemara Pawlaka nie wpłynęła na notowania rynkowe. Wicepremier mówił o możliwości ograniczenia pola do podwyżek stóp na skutek silnego złotego. Jego zdaniem Rada Polityki Pieniężnej może się wstrzymać z kolejnymi podwyżkami stóp procentowych. Wicepremier stwierdził, iż czynniki wpływające na wzrost cen w Polsce pochodzą z zagranicy.
Osłabienie dolara na rynku międzynarodowym dało w drugiej części dnia impuls wzrostowy złotemu. Silny popyt na naszą walutę na koniec tygodnia oznacza możliwość jej dalszego umocnienia w przyszłym tygodniu. Realnym staje się zniżka kursu EUR/PLN w przyszłym tygodniu do poziomu 3,22.
Od początku dnia na światowych giełdach surowcowych dominowały rosnące ceny ropy naftowej. Wzrosty cen ropy naftowej wywołały obawy o dostawy z Brazylii, Nigerii i Iranu. W efekcie informacje te doprowadziły do zwyżki cen ropy do poziomu blisko 148 USD.
Tak droga ropa to również efekt słabnącego dolara. Z tego samego powodu drożały również inne surowce. Cena uncji złota wzrosła do poziomu powyżej 965 dolarów. Jest to najwyższy poziom licząc od dołków z końca kwietnia tego roku.
Dane makroekonomiczne z USA były lepsze od oczekiwań. Deficyt handlowy nie przekroczył oczekiwań analityków, a indeks Uniwersytetu Michigan wzrósł do poziomu 69,5 pkt. Informacje te tylko na moment powstrzymały osłabienie dolara.
Panująca na rynkach kapitałowych w USA napięta atmosfera, zmusza inwestorów do wyprzedaży dolara. Inwestorzy obawiają się o problemy amerykańskich instytucji finansowych. Deprecjacja dolara może trwać jeszcze w przyszłym tygodniu. Nie można wykluczyć wzrostów eurodolara na nowe rekordowe poziomy powyżej poziomu 1,61.