Początek dzisiejszego dnia przyniósł dalszy ciąg realizacji zysków z wczorajszych znacznych ruchów na eurodolarze.
Kurs wzrósł do poziomu 1,5515, ale tutaj ponownie pojawiła się zwiększona podaż waluty europejskiej.
Czynnikiem wzmacniającym wyprzedaż euro były opublikowane w południe dane z gospodarki niemieckiej o zamówieniach fabrycznych. Ich dynamika niespodziewanie spadła do -6,1% r/r (prognozowano -4,7%).
Oznacza to, że największa gospodarka europejska nadal pozostaje w kiepskiej kondycji, co z pewnością przełoży się na sytuację w całej Strefie Europejskiej. Po południu kurs EUR/USD dotarł w okolice 1,5408, gdzie znalazł wsparcie. Inwestorzy prawdopodobnie szykują się już na jutrzejszą decyzję EBC.
Dalsze straty na złotym
Środa upłynęła pod znakiem deprecjacji złotówki wobec dwóch głównych walut: dolara i euro. Taki przebieg wydarzeń mógł być wywołany z jednej strony wypowiedzią Ministra Gospodarki Waldemara Pawlaka, którego niepokoi zbyt wysoka wartość złotego.
Z drugiej strony niektórzy inwestorzy mogli wykorzystać pogłoskę o możliwości samorozwiązania Sejmu do dalszej wyprzedaży krajowej waluty. Aktualnie kurs EUR/PLN kształtuje się na poziomie 3,2406 w stosunku do 3,2210 z początku dnia. USD/PLN, natomiast, znajduje się na poziomie 2,1003, a jeszcze rano kurs wynosił 2,0759.