Kolejne umocnienie złotego

Wczorajsze solidne wzrosty na giełdach w Stanach Zjednoczonych oraz Azjatyckich dały inwestorom powody do zwiększenia popytu na walutę europejską. Stało się tak, ponieważ kapitał wracający na rynki akcji sugeruje, że część graczy jest bardziej skłonna do zainwestowania w ryzykowniejsze aktywa. Inwestorzy na rynku walutowym korzystają z tego i wycofują się z dolara na korzyść euro. W efekcie eurodolar przebił w końcu poziom 1,28 i przetestował 1,29. Obecnie po niewielkich spadkach znajdujemy się nieco poniżej tego kursu.

Znaczna poprawa nastrojów na rynkach światowych spowodowała, że również na parach złotówkowych sytuacja wygląda zupełnie inaczej niż jeszcze kilka dni temu. Zarówno EUR/PLN jak i USD/PLN przebiły się przez psychologiczne poziomy odpowiednio 4,50 i 3,50. Oznacza to, że w przeciągu ostatnich 3 dni złoty zyskał na wartości ponad 25 groszy. Trwa zatem długo wyczekiwana korekta kilkumiesięcznych wzrostów i jeśli nie nadejdą dziś żadne złe dane, to tydzień powinniśmy zakończyć na sporych plusach.

W ostatnim dniu tego tygodnia pojawi się całkiem spora dawka nowych wiadomości. Na godzinę 11:00 zaplanowano publikację danych o sprzedaży detalicznej w Strefie Euro. Rynek oczekuje jej spadku o 2,1% r/r (poprzednio -1,6%). Następnie o 13:30 poznamy bilans handlu zagranicznego USA. Spodziewany jest spadek deficytu z 39,93 mld USD do 38 mld. O godzinie 14:00 napłyną dane z Polski o inflacji CPI (oczekuje się wzrostu z 3,1% r/r do 3,3%), o saldzie rachunku obrotów bieżących (rynek spodziewa się spadku deficytu z -1,92 mld EUR do -1,356 mld), a także dynamice podaży pieniądza M3 (tutaj oczekuje się niewielkiego spadku z 17,7% do 17%). Natomiast na godzinę 14:55 zaplanowano publikację indeksu nastrojów konsumentów wg Uniwersytetu Michigan. Będą to dane wstępne i rynek spodziewa się, że indeks lekko stracił na wartości z 56,3 pkt. do 55 pkt. Wszystkie te publikacje mogą w pewnym stopniu wpływać na zachowanie inwestorów, dlatego dziś warto częściej zaglądać na rynek walutowy.