Kurs EUR/USD poruszał się podczas środowej sesji w przedziale wahań 1,2560-1,2616 konsolidując się po wczorajszym umocnieniu dolara amerykańskiego.
Rynek oczekiwał na publikację niemieckiego indeksu Ifo spodziewając się wskazania na poziomie 106,0 pkt. Odczyt pokazał wartość 105,6 pkt, co miało neutralny wpływ na notowania, gdyż wartość nie różniła się znacząco od prognoz. Może stanowić to jednak jeden z czynników, które dadzą EBC uzasadnienia do podniesienia stóp procentowych podczas najbliższego posiedzenia 3-ego sierpnia. W świetle jastrzębich komentarzy, jakie można było usłyszeć ze strony członków EBC, rynek oczekuje podwyżki kosztu pieniądza w strefie euro, a jej brak będzie zaskoczeniem i wpłynie negatywnie na notowania unijnej waluty. Kluczowe dane, które wpłyną na notowania eurodolara w najbliższym czasie, poznamy już w tym tygodniu. Zbliżają się bowiem publikacje dotyczące wzrostu PKB za drugi kwartał w USA, sprzedaży nowych domów oraz wskaźnika zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan. Korzystny wpływ na wartość dolara będą miały dane pokazujące wzrost koniunktury w USA, gdyż wraz z nimi będzie zwiększać się prawdopodobieństwo podwyżek
kosztu funduszy federalnych i co za tym idzie zwiększenie atrakcyjności aktywów dolarowych. O godz. 16.50 jedno kosztowało 1,2614 dolara amerykańskiego.
Z pewnością najważniejszym wydarzeniem na rynku krajowym w dniu dzisiejszym było posiedzenie RPP, podczas którego zgodnie z oczekiwaniami, stopa referencyjna została pozostawiona na niezmienionym poziomie 4,0%. W komunikacie wydanym o godz. 16.00 stwierdzono jednak, że nowa projekcja inflacji, która zostanie opublikowana w dniu jutrzejszym, pokaże szybszy niż przewidywano w kwietniu wzrost inflacji. Niepokojące sygnały napłynęły również ze sceny politycznej, gdyż A. Lepper zaczął domagać się od koalicjantów wniesienia poprawek do budżetu na 2007 rok. Chodzi oczywiście o zwiększenie wydatków socjalnych, co mogłoby postawić pod znakiem zapytania utrzymanie kotwicy budżetowej na założonym poziomie. PiS nie ugiął się jednak groźbie wcześniejszych wyborów ze strony Samoobrony i stanowczo odrzucił wniosek jej lidera. W najbliższym czasie możemy spodziewać się podobnych żądań ze strony innych ugrupowań populistycznych, gdyż w perspektywie są wybory samorządowe. O godz. 16.50 jedno euro kosztowało 3,9160 złotego,
natomiast dolar amerykański wyceniany był na 3,1070 złotego.
