Dziś od rana mamy korektę ostatnich wzrostów naszej waluty, którą wywołało pogorszenie globalnych nastrojów.
Duża presja inflacyjna wymaga podwyżek stóp procentowych, ale jej skala stoi ciągle pod znakiem zapytania- wynika z wypowiedzi członka RPP Andrzeja Sławińskiego. Inny członek, Mirosław Pietrewicz, powiedział, że inflacja może przyśpieszyć do poziomu 4,5 proc, ale na koniec tego roku powinna spaść poniżej górnej granicy przedziału, w którym chce ją utrzymać Rada. W Radzie obóz jastrzębi ma na razie przewagę nad gołębim i to poprawia sentyment wokół naszej waluty. Rynek wycenia prawdopodobieństwo na podwyżkę już na najbliższym posiedzeniu na bardzo duże.
Rewizja koszyka inflacyjnego planowana na marzec może przynieść zmianą wskaźnika inflacji o 0,1-0,2 proc.
Pogorszenie rynkowego sentymentu, wywołane między innymi informacjami o miliardach dolarów niespłaconego długu przez instytucję finansową KKR, odbija się na notowaniach walut rynków wschodzących. Niewykluczone, że nasza waluta będzie sobie ponownie lepiej radzić w niesprzyjających warunkach rynkowych. Sprzyjać temu będzie bardzo wysoka, opublikowana wczoraj, dynamika produkcji przemysłowej w styczniu.
Dziś rano para USD/PLN testowała poziom 2,4350 stanowiący ważny opór, i jego pokonanie może otworzyć drogę do dalszych wzrostów. Na EUR/PLN jest dużo spokojniej, para pokonała poziom 3,58 i powoli pnie się dalej w górę.
Dzisiejsza tendencja eurodolara do ruchu w dół może mieć negatywny wpływ na notowania złotego, jednak kierunek EUR/USD może dziś wyznaczyć publikowana w USA inflacja.
Wczoraj na rynku zagranicznym mieliśmy powrót apetytu na ryzyko, co widać było po dużych wzrostach walut krajów z wysokim oprocentowaniem. Największe wzrosty zanotował dolar australijski wspierany spekulacjami o możliwości dalszych podwyżek stóp procentowych. Dziś po dużych spadkach azjatyckich indeksów wywołanych złymi wiadomościami z sektora finansowego sytuacja uległa odwróceniu. Waluta japońska, która wczoraj notowała wzrosty na fali pogłosek o możliwym podniesieniu ceny pieniądza przez chińskie władze monetarne, dziś silnie traci na wartości. USD/JPY znajduje się poniżej poziomu 107,60, a EUR/JPY zbliża się do wsparcia na 158,00.
Do rynkowego pesymizmu dołożyły się notatki z posiedzenia Banku Japonii, które ujawniły obawy o światową gospodarkę. Jednocześnie władze monetarne Japonii utrzymują wysokie prognozy eksportu oraz popytu, co zostało skrytykowane przez analityków.
Obawy o ograniczanie podaży ropy naftowej spowodowały, że wczoraj w Nowym Jorku doszło do ustalenia nowego rekordu tego surowca. Ropa Crude osiągnęła maksimum na poziomie 100,10. Rozbudziło to obawy o rosnącą presję inflacyjną oraz wydatki konsumentów.
EUR/USD stara się przebić poziom 1,47 i na razie wszystko wskazuje na to, że zejście na niższe poziomy jest dziś prawdopodobne. O ruchach na tej parze może zadecydować publikowana dziś inflacja konsumentów w Stanach Zjednoczonych. O godzinie ósmej poznaliśmy inflację producentów w Niemczech, która potwierdziła rosnącą presję inflacyjną w krajach strefy euro, w skali roku inflacja ta wyniosła 3,3 proc przy prognozach na poziomie 2,8 proc.