Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Leniwy początek tygodnia

0
Podziel się:

Poniedziałek nie przyniósł znaczących zmian kursów na rynku międzynarodowym. Brak ważniejszych danych makro nie sprzyjał agresywnemu otwieraniu bądź zamykaniu pozycji.

Poniedziałek nie przyniósł znaczących zmian kursów na rynku międzynarodowym. Brak ważniejszych danych makro nie sprzyjał agresywnemu otwieraniu bądź zamykaniu pozycji.

Jedyną ważniejszą publikacją był odczyt dynamiki produkcji przemysłowej w strefie euro w marcu. Zgodnie z oczekiwaniami wzrosła ona o 3,7% r/r, po poprawie o 3,9% r/r miesiąc wcześniej. W ujęciu m/m zmiana wyniosła 0,4%, przy oczekiwanych 0,3%. Informacja ta pomogła nieco notowaniom eurodolara, który po porannym osłabieniu do 1,3525 USD wzrósł do 1,3560 USD.

Nie było natomiast reakcji na zaskakujące informacje z Japonii, gdzie ceny producentów w kwietniu wzrosły o 0,8% m/m i 2,2% r/r (oczekiwano odpowiednio 0,4% i 1,8%), co, potwierdzone przez inne wskaźniki może skłaniać Bank Japonii do podnoszenia kosztu pieniądza na kolejnych posiedzeniach, z których najbliższe odbędzie się już w środę. Na rynku widoczne jest oczekiwanie na kilka ważnych indeksów makroekonomicznych, w szczególności na jutrzejszą publikację danych o amerykańskiej inflacji CPI w kwietniu (oczekiwany spadek) oraz napływ kapitałów netto a także informacje z rynku nieruchomości USA.

Po serii niekorzystnych odczytów pozytywne informacje z tej sfery gospodarki z pewnością dodałyby siły „zielonemu”, przedłużając korektę na eurodolarze. Jutro istotny będzie też odczyt PKB Eurostrefy za I kwartał. Do czasu poznania wspomnianych danych możemy spodziewać się ograniczonego zakresu zmian na rynku. O 14.30 za euro płacono 1,3545 USD.

Rynek krajowy bez zmian

Na rynku krajowym rynku skala dzisiejszych zmian była nieznaczna. Po porannym osłabieniu w granice 2,7830 i 3,7660 PLN, nasza waluta zyskała na wartości, wracając do cen sprzed otwarcia notowań. Wypowiedź S. Nieckarza z RPP dla Gazety Prawnej o spowalniającej inflacji i braku konieczności podnoszenia stóp pewnie nieco popsuła humory inwestującym w złote, jednak nie na długo. O faktycznej dynamice cen będą, bowiem mieli oni okazję przekonać się jutro, gdy poznamy odczyt CPI za kwiecień.

Spodziewane jest zmniejszenie tempa wzrostu cen do 2,3% r/r, poprzednio odnotowaliśmy wzrost o 2,5%, co nie byłoby zbyt sprzyjające dla złotego. Sile naszej waluty w najbliższych tygodniach zagrażać będzie proces wypłacania dywidend przez duże spółki giełdowe zagranicznym akcjonariuszom, którzy z pewnością znaczącą część przychodów z tego tytułu wycofają z naszego rynku, doprowadzając do lekkiej wyprzedaży złotego.

Dzisiaj, natomiast poznaliśmy dane o deficycie handlowym w I kw. (3,06 mld EUR) oraz dynamice podaży pieniądza M3, która wzrosła o 1,2%, przy oczekiwanych 0,95%. Ich wpływ na kursy był minimalny. Koniec dzisiejszych notowań powinien być spokojny, co obrazować będzie oczekiwanie inwestorów na wtorkowe dane. Zwyżki głównych walut w ślad za lekko spadającym eurodolarem nie powinny być zbyt dynamiczne. O 14.30 euro kosztowało 3,7640 PLN, dolara zaś wyceniano na 2,7780 PLN.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)