Dzisiejsza sesja na głównej parze walutowej była dość zaskakująca. Przede wszystkim dziwić może brak reakcji popytowej na lepsze od prognoz odczyty indeksów PMI dla przemysłu (za listopad) z najważniejszych gospodarek Eurolandu oraz strefy euro jako całości.
Co ciekawsze ten sam lepszy od prognoz odczyt z amerykańskiego przemysłu, który teoretycznie powinien spowodować jeszcze mocniejsze spadki tej pary, spowodował aprecjację eurodolara, jednak na możliwość rozwoju takiego scenariusza wskazywała wtedy analiza techniczna.
O godzinie 16:00 pojawił się indeks ISM dla amerykańskiego przemysłu, tu rynek zachował się już bardziej przewidywalnie i na lepszy odczyt główna para walutowa zareagowała spadkiem kursu, czyli umocnieniem dolara. Obecnie eurodolar kosztuje 1,3536.
W najbliższych dniach zapewne będziemy świadkami „wyjaśnienia sytuacji” na tej parze, co prawda nadal znajdujemy się w trendzie wzrostowym, jednak zbliżamy się do wsparć w postaci linii trendu wzrostowego oraz do 0,382 zniesienia Fibo w okolicach poziomu 1,35. Przełamanie tych poziomów może wygenerować mocniejszy spadek kursu, natomiast odbicie od wspomnianych wsparć wyprowadzi kurs przynajmniej powyżej poziomu 1,36.
Złoty mocniejszy i słabszy
W ślad za spadkami na głównej parze walutowej wzrost wartości zanotowała para USD/PLN, która wyceniana jest na 3,1047 PLN, z kolei EUR/PLN odnotowała dziś lekki spadek, a jej kurs wynosi 4,1995 PLN. Warto dodać, że dziś poznaliśmy również indeks PMI dla polskiego przemysłu (listopad), który wyniósł 54,4 pkt., wobec prognozy na poziomie 53,6 pkt. i wartości poprzedniej 53,4 pkt., co było najwyższą wartością od kwietnia 2011 roku.