Impulsem do umocnienia japońskiej waluty, z jednej strony było pogorszenie klimatu inwestycyjnego na światowych rynkach, co prowokując obawy przed silną realizacją zysków z ostatnich 2-3 miesięcy na giełdach, powoduje ucieczkę do tzw. bezpiecznej przestani, za którą uważany jest jen. Z drugiej strony pozytywnym impulsem było podniesienie przez agencję Moody's ratingu dla japońskich obligacji rządowych do Aa2 z Aa3.
Dzisiejsze notowania japońskich par, przy braku zaplanowanych publikacji makroekonomicznych, które mogłyby stać się potencjalnymi impulsami, powinny być skorelowane z nastrojami na europejskich, a później amerykańskich giełdach. Im będą one gorsze, tym jen będzie mocniejszy. I odwrotnie.