Nowy tydzień rozpoczniemy od kilku istotnych informacji. Pierwsze dwie będą dotyczyły Europy i pojawią się o godzinie 10:00.
Inwestorzy poznają poziom indeksu klimatu gospodarczego instytutu IFO z Niemiec. Oczekujemy, że wyniesie on 88,7 pkt. (poprzednio 90,2 pkt.). Ponadto opublikowane zostaną dane o saldzie na rachunku obrotów bieżących Strefy Euro. Ten odczyt powinien wskazać wartość -8,4 mld EUR. Następnie o godzinie 11:00 napłyną kolejne ważne dane o dynamice produkcji przemysłowej w Strefie Euro. Spodziewamy się jej poprawy z -6,6% r/r w miesiącu poprzednim do -1,9% obecnie. Pod koniec sesji europejskiej poznamy dodatkowo wielkość sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA. Oczekujemy spadku tej liczby z 5,18 mln do 5 mln. Zatem czeka nas kolejna porcja słabych danych makro, która w większym stopniu ma szansę umocnić dolara niż walutę europejską.
Odbicie na eurodolarze szybko zatrzymane
Na głównej parze walutowej nastąpiło spore odbicie jeszcze w piątek. Podczas sesji azjatyckiej podjęto próby kontynuacji tego trendu, jednak dziś rano eurodolar znajduje się ponownie w okolicach poziomu 1,26. Dziś czeka nas kilka istotnych publikacji, które mogą do pewnego stopnia wpłynąć na nastroje inwestorów, a przez to na ich decyzje. Ponadto wieczorem polskiego czasu będzie przemawiał prezydent-elekt Barack Obama i to jego słowa mogą mieć dużo większe znaczenie, niż aktualne dane makro.
Złoty coraz wyżej
Polska waluta mimo odreagowania eurodolara nie zyskała na wartości, a wręcz przeciwnie. Kursy par złotówkowych utrzymują się wysoko, a kolejne dni przynoszą coraz to wyższe poziomy. Mimo wszystko zarówno na USD/PLN i EUR/PLN znajdujemy się cały czas pod poziomami oporu, które są ostatnią przeszkodą na drodze do dalszych wzrostów. Czynnikiem dodatkowo osłabiającym złotego może być środowa decyzja RPP o ewentualnej obniżce stóp procentowych w Polsce, co sugerują ostatnie dane o dynamice produkcji przemysłowej.
