Dzisiejszą sesję kończymy w pobliżu poziomów otwarcia. Sesja jednak charakteryzowała się dość nerwową atmosferą. Początkowo inwestorzy zwiększyli popyt na europejską walutę, co doprowadziło do wzrostu kursu EUR/USD do poziomu 1,4735.
Opublikowany jednak z Niemiec indeks ZEW okazał się po raz kolejny niższy od prognoz, które zakładały odczyt na poziomie -34,5 punktu. W rzeczywistości podana wartość wyniosła -37,2 pkt. Tak słabe dane przyczyniły się do spadku kursu EUR/USD do poziomu 1,4650. Duże niezdecydowanie inwestorów będzie prawdopodobnie rozstrzygnięte dopiero ogłoszeniem decyzji i komunikatu FED o godzinie 20:15. Sytuacja na wykresach obecnie daje równe szanse zarówno na wzrost i spadek kursu w kolejnych dniach. Ewidentnie widać, że inwestorzy czekają tylko na sygnał płynący z wieczornej publikacji. Zmienność rynku może być wtedy bardzo duża, a reakcja inwestorów wyznaczy nam prawdopodobnie kierunek zmian do końca tego roku. Należy jednak pamiętać, że nawet w przypadku umocnienia amerykańskiej waluty to obecny silny trend sugeruje, że w przyszłym roku powrócimy jeszcze do deprecjacji USD. Przemawiają za tym także ostatnie prognozy, które zakładają spowolnienie wzrostu gospodarczego do 1% w czwartym kwartale.
Podobnie jak na rynku zagranicznym wyglądała dziś sytuacja na rynku krajowym. Złoty był dziś zarówno kupowany jak i sprzedawany, co uskuteczniało wahania kursu w obie strony. Notowania PLN o godzinie 15 znajdowały się o okolicach wczorajszych zamknięć i także w tym przypadku decydująca dla przyszłości rodzimej waluty będzie wieczorna decyzja FED. Większego wpływu na notowania nie miały natomiast dzisiejsze wypowiedzi prezesa NBP Sławomira Skrzypka. Powiedział on, że aprecjacja złotego wymaga analizy ze strony banku centralnego. Dodał on także, że poziom wzrostu płac na razie nie niepokoi, lecz wymaga obserwacji.
Kurs złotego powinien już do końca dnia pozostać w konsolidacji.
