Zeszły tydzień minął pod znakiem osłabiającego się euro. Największe impulsy do wyprzedaży wspólnej waluty pochodziły z największej europejskiej gospodarki, czyli Niemiec.
Wtorkowa publikacja nastrojów konsumentów w Niemczech okazała się gorsza od oczekiwań rynku, co spowodowało zwiększenie przez inwestorów podaży euro. Kolejną złą wiadomością było zwiększenie się bezrobocia w Niemczech o 4 tyś. osób, podczas gdy inwestorzy oczekiwali jego spadku o 25 tyś. Najgorsze dane pojawiły się jednak w piątek, gdy okazało się, że sprzedaż detaliczna spadła w tym kraju o 1,7%. Było to spore zaskoczenie, ponieważ oczekiwano iż wzrośnie ona o 0,6%.
Jeśli dołożyć do tego wzrost inflacji o 0,6% można odnieść wrażenie, że Niemcy zaczynają wykazywać symptomy amerykańskiego kryzysu (spadek składowych wzrostu PKB oraz wzrost inflacji). Jest to niepokojące, gdyż z czasem oznaki te mogą zacząć pojawiać się również w innych krajach członkowskich. Negatywnym publikacjom z Niemiec towarzyszyły przeważnie zbliżone do oczekiwań dane z USA. Część z nich okazała się nawet lepsza od prognoz, jak chociażby dynamika zamówień na dobra trwałego użytku, które niespodziewanie mocno wzrosły o 2,5%, co dodawało siły dolarowi. Kurs odbił się od poziomu 1,5820 i powrócił w okolice 1,55.
RPP nie zmieniła stóp
Dla polskiej waluty kluczowym wydarzeniem zeszłego tygodnia było ogłoszenie decyzji Rady Polityki Pieniężnej co do poziomu stóp procentowych. Wcześniejsze wypowiedzi członków RPP sugerowały, że Rada pozostawi stopy na obecnym poziomie - tak też się stało. Inwestorzy wykorzystali ten fakt do przetestowania poziomu 3,42 za euro. Jednak od momentu ogłoszenia decyzji złotówka ponownie umacnia się względem waluty europejskiej, bowiem rynek dyskontuje wysokie prawdopodobieństwo podniesienia przez Radę stóp na posiedzeniu w czerwcu. Obecnie kurs EUR/PLN powrócił pod poziom 3,40 i znajduje się obecnie w okolicach 3,37. Osłabiające się euro oraz pozytywne wiadomości z USA wspomogły wzrosty na parze USD/PLN. Odbiliśmy się od poziomu 2,14 i obecnie kurs kształtuje się na poziomie 2,1696.
Najbliższe publikacje makro
W tym tygodniu istotne będą publikacje wskaźnika ISM dla sektora produkcyjnego (poniedziałek) oraz sektora usług (środa) ze Stanów. W obu przypadkach oczekiwany jest spadek tego wskaźnika, co oznacza, że rynek oczekuje spadku aktywności amerykańskich managerów. Jeśli oczekiwania się potwierdzą, będzie to oznaczało, że kondycja firm za oceanem nadal nie jest dobra. Ponadto warto zwrócić uwagę na piątkowe dane z rynku pracy. Poznamy wielkość zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, jak również stopę bezrobocia w USA. Ewentualne lepsze od oczekiwań dane z pewnością dodałyby siły dolarowi. Dodatkowo w czwartek inwestorzy poznają dynamikę zamówień przemysłowych w Niemczech. Spodziewany jest ich wzrost o 0,3% jednak ostatnie dane z tego kraju nie napawają optymizmem.