Za euro około 9.10 inwestorzy płacili o 0,6 gr więcej niż na poniedziałkowym zamknięciu, czyli 3,8820 zł. Dolar podrożał do 3,1940 zł, czyli o 0,4 gr.
"Jeżeli złoty nie przełamie punktu wsparcia na 3,88-3,87 zł za euro, to moim zdaniem powinien utrzymywać się przez najbliższe dni w okolicach 3,90 zł za euro" - ocenił Tomasz Chmielarski, diler BRE Banku.
Rynek walutowy przeszedł obok wyników produkcji przemysłowej obojętnie, choć ceny obligacji zareagowały wzrostem, który jest kontynuowany rano we wtorek.
"Rano mamy do czynienia z lekkim spadkiem rentowności, kontynuacją trendu wzrostowego. Dobry nastrój pomaga obligacjom, podobnie jak dane o produkcji przemysłowej" - powiedział jeden z dilerów papierów skarbowych.
Produkcja przemysłowa w sierpniu 2005 roku nie wzrosła tak bardzo jak oczekiwali ekonomiści. Zwiększyła się o 4,6 proc. rok do roku, po wzroście o 2,6 proc. rdr w lipcu, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 3,8 proc. Tymczasem średnia prognoz rdr wyniosła 5,6 proc.
Dochodowość dwuletnich, pięcioletnich i dziesięcioletnich papierów spadła na otwarciu o 2 pb., odpowiednio do 4,14 proc., 4,37 proc., 4,43 proc.