Kurs EUR/USD wzrósł we wtorek do poziomu 1,5493 dolara z poziomu 1,5361 w poniedziałek pod koniec dnia, ustanawiając nowy historyczny rekord.
Większość, bo aż 90 pipsów, tego dynamicznego wzrostu notowań euro do dolara, został wygenerowana po godzinie 11-tej. Bezpośrednim pretekstem do panicznych zakupów była publikacja indeksu koniunktury instytutu ZEW.
Ten badający nastroje wśród niemieckich analityków i inwestorów instytucjonalnych indeks w marcu wzrósł do -32 pkt. (najwyżej od października 2007 roku) z -39,5 pkt. w lutym. Dane zaskoczyły rynek, który spodziewał jego spadku do poziomu -40 pkt.
Zaskoczenie były podwójne, gdyż zwykle raport ten nie znajduje większego przełożenia na notowania wspólnej waluty. Uznawany jest bowiem za mało wiarygodny i nie odzwierciedlający tendencji panujących w niemieckie gospodarce.
W zwyżce kursu EUR/USD pomogła również realizacja zleceń obronnych stop loss, zabezpieczający krótkie pozycje na tej parze. To w głównie mierze one odpowiadają za duża dynamikę ruchu. Pewnym wsparciem mogła też być wypowiedź niemieckiego ministra gospodarki, który stwierdził, że w krótkim terminie mocne euro nie szkodzi gospodarce.
Dzisiejsze przedpołudnie upływa nie tylko pod znakiem dynamicznego osłabienia dolara do euro, ale również i do innych walut. Kurs GBP/USD wzrósł do 2,0210 z dzisiejszego minimum na 2,0043. Natomiast kurs USD/CHF spadł z dziennego maksimum na 1,0217 do minimum na 1,0147.
Można zakładać, że w przypadku wszystkich trzech par, jakkolwiek dolar jest w głębokiej defensywie, to większość jego dziennego osłabienia już nastąpiła i kolejne godziny nie przyniosą już tak zdecydowanych ruchów.
Równocześnie nie należy zakładać gwałtownej zmiany rynkowych tendencji. To wymagałoby bowiem bardzo silnych impulsów wzmacniających dolara lub osłabiających europejskie waluty. Należy wątpić, czy publikowane o godzinie 13:30 dane o amerykańskim bilansie handlowym będą takim impulsem.
O godzinie 11:58 kurs EUR/USD testował poziom 1,5477, GBP/USD 2,0182, a USD/CHF 1,0156.