W szczególności widać to było na parze USDJPY, gdzie odnotowaliśmy wzrost z poziomu 88,45 wczoraj rano do 90,50 dziś na koniec handlu w Azji. Towarzyszyły temu wzrosty na rynkach akcji - odbicie indeksu S&P500 od wsparcia zlokalizowanego w rejonie 810-815 pkt. (poziom wyznaczony przez minima z początku grudnia oraz 61,8% zniesienie ostatniego odbicia), a także wzrostowa sesja na rynkach azjatyckich.
Nieco mniej konsekwentna była para EURUSD - popołudniem mieliśmy tam do czynienia ze sporą zmiennością, notowania obniżyły się nawet do 1,3020, jednak ostatecznie ogólny nastrój udzielił się i tej parze i tak jak dolar zyskiwał wobec euro przy pogarszających się nastrojach, tak teraz odnotowaliśmy wzrost do poziomu 1,3270. Wyjście wyżej będzie już trudniejsze ze względu na opór na poziomie 1,33. Decyzja EBC o obniżce stóp procentowych o 50 bp była zgodna z oczekiwaniami i choć spowodowała pewne osłabienie euro był to ruch krótkotrwały.
Wraz z euro dość mocno odreagował funt - notowania pary GBPUSD wzrosły do poziomu 1,4890, choć wcześniej testowane były już dołki z 13 stycznia (1,4475). Takie odreagowanie powinno też sprzyjać walutom z rynków wschodzących, w tym złotemu. Jeśli nastroje te utrzymają się, złoty powinien dziś zyskać przynajmniej 5 groszy wobec euro i nawet więcej w relacji do dolara.
