Notowania wspólnej waluty już kolejny tydzień z rzędu miały bardzo dynamiczny charakter. Pierwsze dni tego tygodnia przyniosły odbicie po wcześniejszym spadku. Inwestorzy wykorzystali fakt, że kalendarium makroekonomiczne świeciło pustkami.
Lepsze nastroje doprowadziły do testu ważnego oporu na poziomie 1,3750. To był ostatni powiew optymizmu na rynku, ponieważ już czwartek przyniósł schłodzenie nastrojów, przez co kurs głównej pary walutowej do końca tygodnia spadał i w konsekwencji tydzień zakończył w okolicach poziomu 1,35, czyli w obszarze, w którym znajdował się pod koniec ubiegłego tygodnia.
Widać pierwsze symptomy wygasania apetytu na ryzyko
Pomimo, że na rynku brakowało w ostatnim tygodniu istotnych publikacji makroekonomicznych, na rynek dotarły te trochę mniejszego kalibru. Dla przykładu niemiecka gospodarka podała słabsze dane na temat zamówień w przemyśle oraz produkcji przemysłowej. Widać, że po serii pozytywnych danych z tej gospodarki pojawiają się symptomy ochłodzenia w gospodarce naszego zachodniego sąsiada.
Fakt ten w połączeniu z zapowiedzią szefa EBC Jeana Claude Tricheta, że stopy procentowe w Strefie Euro powinny pozostać na niezmienionym poziomie przez dłuższy okres czasu może sprawiać, że będzie pojawiać się silna presja na dalsze spadki głównej pary walutowej. Ten scenariusz wspierają również, nieco lepsze dane z amerykańskiej gospodarki na temat nowych zasiłków dla bezrobotnych, który spadły pierwszy raz od 2008 roku poniżej 400 tysięcy.
Niepewność podsycana konfliktem w Egipcie oraz rosnącym kosztem obsługi zadłużenia Portugalii
Po tygodniu przerwy kolejny raz na rynki spłynęły niekorzystne doniesienia z północnej Afryki. Konflikt rozpaliło wystąpienie urzędującego prezydenta Mubaraka, który pomimo dużej presji zachodnich obserwatorów nie zamierza oddać swojego stanowiska. Oddanie władzy w ręce vice prezydenta, który należy do tego samego obozu rządzącej partii na pewno nie jest krokiem w przód dla rozwiązania konfliktu.
Ponadto coraz groźniejsza staje się perspektywa niewypłacalności Portugalii, której koszt obsługi zadłużenia wzrósł do poziomu 7,5 proc., jednak po interwencji banku centralnego, spadł nieznacznie i w piątek wynosił 7,2 procent. Ten zestaw informacji również nie sprzyja europejskiej walucie i w efekcie może sprawdzić się scenariusz, który przewiduje szybki test poziomu 1,33.
Złoty w odwrocie
Na polskim rynku tydzień rozpoczął się w dobrych nastrojach. Para USD/PLN próbowała testować swój lokalny dołek na poziomie 2,83, jednak presja ze strony zachodnich inwestorów powodowała, że złoty zakończył tydzień na wyższych poziomach w okolicach 2,89.
Podobnie sytuacja przedstawiała się na parze EUR/PLN, która po teście poziomu 3,85 wróciła w obszar konsolidacji, w której przebywa już pół roku. W piątek o 16.00 kurs pary EUR/PLN kształtował się na poziomie 3,92.
Rośnie presja na zacieśnienie polityki pieniężnej w Polsce
Pod koniec tygodnia na rynek dotarła informacja na temat możliwości podwyżki stóp procentowych już na najbliższym posiedzeniu. Jan Winiecki z RPP wypowiedział się w bardzo jastrzębim tonie, co nieco poprawiło notowania złotego w końcówce tygodnia. Oprócz tego w ciągu tygodniu wypowiadał się również Jerzy Hausner z RPP, który przedstawił swoje obawy związane z deficytem sektora finansów publicznych, który może wynieść nawet 8 proc. PKB, co może rodzić obawy o kondycję polskiego zadłużenia.