Wprawdzie na samym początku sesji pojawiło się niewielkie osłabienie, ale im dłużej trwał handel, tym bardziej stabilny był złoty. Nie wpływały na niego nawet publikacje makro, które napływały na rynek. Dopiero końcówka sesji europejskiej przyniosła umocnienie złotego, dzięki czemu pary złotowe przesunęły się niżej.
W obecnej chwili sytuacja techniczna sprzyja dalszym spadkom kursów, ale nie można zapominać, że dziś wieczorem czeka nas bardzo ważna publikacja, która może mocno zmienić sytuację.
Mimo słabych danych euro w górę
Na głównej parze walutowej obserwowaliśmy dziś trend wzrostowy. Działo się tak mimo mieszanych danych makro, które napływały w ciągu dnia na rynek. Rano okazało się, że indeks PMI dla sektora usługowego w Strefie Euro wyniósł 52,6 pkt., podczas gdy oczekiwano odczytu na poziomie 52,3 pkt. Nieco później opublikowano inflację PPI, która wyniosła zgodnie z oczekiwaniami -7,7 proc. w skali roku.
Z kolei po południu napłynęły szacunkowe dane o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wg ADP w USA (aktualny odczyt wyniósł -203 tys., rynek oczekiwał -190 tys.). Natomiast pod koniec sesji europejskiej poznaliśmy jeszcze poziom indeksu ISM dla sektora usługowego, który wyniósł 50,6 pkt. (spodziewano się 51,5 pkt.).
Jednak najważniejsze wydarzenie w dalszym ciągu przed nami, ponieważ o 20:15 poznamy decyzję FED odnośnie stóp procentowych. To właśnie na to wydarzenie szykują się inwestorzy, co widoczne jest po zachowaniu kursu EUR/USD, który tuż po godzinie 16:00 wynosił 1,4807.