Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Kwiecień
Przemysław Kwiecień
|

RPP obniżyła stopy. ECB poczeka

0
Podziel się:

Dziś decyzje podejmować będą EBC i Bank Anglii. Dla notowań euro nie mniej ważne jest to, co dzieje się na rynku długu, gdzie nasze przypuszczenia okazały się prawdziwe.

 Przemysław Kwiecień 
  
Analityk XTB
Przemysław Kwiecień Analityk XTB

Do tej pory wszystko wydaje się iść zgodnie z planem. Trzy posiedzenia banków centralnych nie przyniosły zaskoczeń - Bank Australii i polska RPP obniżyły stopy o 25 bp, Bank Kanady ich nie zmienił.

Dziś decyzje podejmować będą EBC i Bank Anglii. Dla notowań euro nie mniej ważne jest to, co dzieje się na rynku długu, gdzie nasze przypuszczenia okazały się prawdziwe. W cieniu dane z USA i Niemiec.

We wczorajszym komentarzu porannym pisaliśmy o spadających rentownościach hiszpańskiego długu będących głównym powodem wzrostów na parze EURUSD. Wskazywaliśmy wtedy, iż jedynym logicznym powodem takiego ruchu mógłby być zbliżający się wniosek o pomoc ze strony Madrytu.

Prace nad takim wnioskiem zapewne nie byłyby utrzymane w zupełnej tajemnicy i „lepiej poinformowani” gracze mogli już wcześniej zawierać pozycje (należałoby bowiem oczekiwać, iż faktyczne złożenie takiego wniosku doprowadziłoby do zwyżki cen hiszpańskiego długu jak i EURUSD).

Dzisiejsze notowania na rynku eurodolara Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Jak się okazało, na wyjaśnienia nie trzeba było długo czekać. Wczoraj na rynku pojawiła się nieoficjalna – ale już publiczna, informacja, iż hiszpański rząd negocjuje warunki złożenia wniosku (!), deklarując, że jest gotów zrobić to niezwłocznie. Mimo to, wydaje się, iż nie nastąpi to w najbliższej przyszłości.

Według źródeł w hiszpańskim rządzie oczekiwania Madrytu to interwencje EBC/EFSF, które obniżą rentowność długu o 200 bps. Nie sprecyzowano ani punktu wyjścia, ani miejsca krzywej, gdzie taki spadek miałby nastąpić, ale wydaje się, iż Hiszpanie chcieliby rentowności 10-latek blisko 4%. Naszym zdaniem nie ma szans, aby Niemcy (niechętni złożeniu wniosku tak czy owak) zgodzili się na interwencje a) z celem rentowności (gdyż to mogłoby teoretycznie narzucić na EBC ogromne zobowiązania) b) z celem tak ambitnym.

Nie wykluczamy, iż pewien kompromis jest możliwy, ale jego wypracowanie może zająć trochę czasu. Tymczasem inwestorzy, którzy na hiszpańskich 10-latkach zarobili 75 bp w tydzień mogą nie chcieć czekać i realizować zyski już teraz. Już wczoraj rentowność 10-tki wzrosła z 5,25 do ponad 5,40%! Krótkoterminowo czynnik ten może zatem wpływać negatywnie na notowania euro.

RPP tym razem nie zaskoczyła – stopy zostały obniżone drugi miesiąc z rzędu do poziomu 4,25% w przypadku stopy referencyjnej. Co więcej, na konferencji dało się wyczuć zmianę nastawienia członków Rady, tak jakby nieformalnie przyznali się do błędu. Starcie niedawnych jeszcze wypowiedzi (o braku potrzeby luzowania) z danymi o PKB za trzeci kwartał musiało wywołać taki dysonans, jednak dobrze, iż Rada nie idzie w zaparte. Na chwilę obecną obniżka w styczniu jest bardzo prawdopodobna.

Pytanie jednak, co to oznacza dla inwestorów. Po danych o PKB rynek dyskontuje już obniżkę stopy do 3,25% na koniec trzeciego kwartału przyszłego roku. Jest to możliwe, ale ambitne – więcej raczej nie będzie, może być natomiast mniej. Pisaliśmy już też o możliwym wzroście premii za ryzyko od polskiego długu. Tym samym obydwa czynniki mogą przyczynić się do odwrócenia trendu na rynku polskich obligacji, co byłoby niekorzystne również dla notowań złotego.

Dziś z kolei decyzje podejmować będą Bank Anglii (13.00) oraz EBC (13.45). W pierwszym przypadku sprawa wydaje się jasna: BoE dawał do zrozumienia, iż zamierza wstrzymać się z dalszym rozluźnianiem. EBC z kolei zapewne będzie jeszcze obniżał stopy, choć naszym zdaniem jeszcze nie dziś. Jednak sugestia takiej obniżki w trakcie konferencji (14.30) jest już możliwa i działałaby ona na niekorzyść euro.

Dolar australijski odbiera ostatnio bardzo niejasne sygnały i nic dziwnego, iż efektem jest konsolidacja. Po wtorkowej obniżce stóp tym razem mamy lepsze dane z rynku pracy – wzrost zatrudnienia o niemal 14 tys. i spadek stopy bezrobocia do 5,2%. Takie dane mogą zniechęcić RBA do dalszego luzowania w najbliższych miesiącach. Z drugiej strony Bank cały czas podkreśla, iż AUD jest zbyt silny.

Lepsze dane nadeszły też z USA. Indeks ISM dla sektora usług nieoczekiwanie wzrósł do 54,7 pkt. Dane pokazują zatem iż jakkolwiek amerykański przemysł cały czas jest w nienajlepszej kondycji, koniunktura w usługach jest przyzwoita.

Dziś w USA opublikowane będą tygodniowe dane z rynku pracy (14.30). Wygasający negatywny wpływ huraganu powinien sprawić, iż liczba zarejestrowań obniży się do 378 tys. W Niemczech z kolei podane będą dane o zamówieniach w przemyśle (12.00). Oczekiwany jest wzrost o 0,9% m/m, ale po silnym spadku (-3,3%) w poprzednim miesiącu.

Porównaj na wykresach notowania walut Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)