Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Regulski
|

Rynek czeka na impuls

0
Podziel się:

Dzisiejsza sesja nie obfitowała w informacje, które mogłyby jednoznacznie wskazać w jakim kierunku zmierzać będą w najbliższym czasie rynkowe trendy.

Rynek czeka na impuls

Dzisiejsza sesja nie obfitowała w informacje, które mogłyby jednoznacznie wskazać w jakim kierunku zmierzać będą w najbliższym czasie rynkowe trendy.

Za istotną można uznać zapowiedź szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Rodrigo de Rato, że instytucja ta obniży swe prognozy wzrostu PKB dla gospodarki światowej ze względu na skutki jakie niesie za sobą kryzys zapoczątkowany w sektorze kredytów hipotecznych w Stanach Zjednoczonych.

Według jego opinii sytuację panującą na tym rynku należy ocenić jako poważną i dodał, że będzie miała ona negatywny wpływ na wzrost gospodarczy w tym oraz w większym stopniu przyszłym roku. Jest to kolejna, po zeszłotygodniowej decyzji OECD obniżka prognoz dotyczących PKB.

Świadczy to o powadze sytuacji w jakiej może znaleźć się gospodarka USA oraz o tym, jak bardzo oddziałuje ona na inne kraje.

Spowolnienie, trwającego od lat siedemdziesiątych dwudziestego wieku szybkiego rozwoju, odczuwa również Japonia. Produkt Krajowy Brutto spadł w tym kraju o 1,2% r/r w drugim kwartale, wobec szacowanego wcześniej przez rząd wzrostu o 0,5% oraz prognoz analityków, oczekujących spadku o 0,7%.

W związku z tymi danymi oddala się perspektywa podwyżki stóp procentowych w tym kraju, co przełożyło się dzisiaj na osłabienie jena względem dolara oraz euro. Nie było ono jednak tak silne jak piątkowa aprecjacja japońskiej waluty spowodowana wzrostem awersji do ryzyka.

Kurs eurodolara podczas dzisiejszej sesji kontynuował tendencję wzrostową do poziomu 1,3815 USD. Ruch ten nie był zbyt duży, jednak w najbliższych godzinach może być kontynuowany do wartości 1,3830 USD.

Na krajowym rynku mieliśmy do czynienia z zaskakującym umocnieniem polskiej waluty. Trudno stwierdzić, czy aprecjacja złotego była pozytywną reakcją na samorozwiązanie sejmu oraz zbliżające się przedterminowe wybory, czy tylko spekulacyjnym ruchem przed powrotem do deprecjacji.

Do siły polskiej waluty mogła się przyczynić opinia agencji Fitch. Ogłosiła ona, że wybory nie wpłyną na ratingi Polski, które są wspierane dobrą sytuacją gospodarczą panującą w naszym kraju. Za dolara płacono momentami tylko 2,7430 zł, natomiast za euro 3,79 zł.

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)