Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rynek walutowy żyje plotkami

0
Podziel się:

Plotki o których wspominałem w ostatnich komentarzach (mieszanka oczekiwań związanych z przyszłotygodniowym szczytem G20, a także posiedzeniem FED, oraz domysły nt. potencjalnej interwencji ECB na europejskim rynku długu, jak widać zaczynają żyć własnym życiem.

Rynek walutowy żyje plotkami

Dane z USA, jakie poznaliśmy o godz. 14:30 – czyli inflację PPI i sprzedaż detaliczną za maj, przyczyniły się do wzrostu oczekiwań na wdrożenie kolejnego programu stymulacyjnego przez FED. Dynamika sprzedaży była ujemna (-0,2 proc. m/m i -0,4 proc. m/m bez samochodów), nieoczekiwanie w dół zrewidowano też dane za kwiecień (odpowiednio do -0,2 proc. m/m i -0,3 proc. m/m). Należy jednak jasno powiedzieć, iż w temacie QE3 to czyste nadzieje, a nie mocne fakty. Niemniej EURUSD pozostawał dzisiaj powyżej 1,25 – udało się nawet ustanowić nowy szczyt na 1,2560. Po południu (godz. 16:12) notowania oscylowały wokół 1,2540.

Nie przeszkodził w tym ponowny wzrost rentowności hiszpańskich i włoskich obligacji – chociaż poziomy z wczorajszego popołudnia nie zostały pobite. Niewykluczone jednak, że ten czynnik stanie się w najbliższych godzinach kluczowy. Oczekiwania, iż ECB pojawi się na rynku jeszcze przed niedzielnymi wyborami w Grecji, których wynik jest tak naprawdę wielką niespodzianką, mogą być błędne. Bank centralny może chcieć pozostawić sobie amunicję na jeszcze gorsze czasy, co może mieć miejsce, jeżeli nowy rząd będzie tworzyć radykalnie lewicowa SYRIZA. Tym samym nadal nie można wykluczyć sytuacji w której do piątku będziemy testować na EUR/USD okolice 1,2287-1,2330, czyli minima z początku czerwca.

Dzisiaj poznaliśmy też istotne dane z Polski, które mogą zaważyć na oczekiwaniach związanych z kształtowaniem się stóp procentowych. Po spadku inflacji CPI do 3,6 proc. w skali roku w maju (oczekiwano zniżki do 3,8 proc. w skali roku), a także zapowiedzi resortu finansów, iż wskaźnik bazowy CPI mógł spaść w tym samym okresie do 2,3 proc. w skali roku z 2,7 proc. w skali roku, należy stanowczo odrzucić możliwość podwyżki stóp procentowych w lipcu, a także zastanowić się na ile taki ruch jest możliwy w najbliższych miesiącach. Wprawdzie z tytułu EURO2012 ceny mogą pójść w czerwcu i lipcu nieco w górę, ale później presja na ich wzrost może znów maleć. Członkowie RPP powinni zacząć też uwzględniać ryzyko głębszego spowolnienia gospodarki, gdyby sytuacja w strefie euro (Grecja i Hiszpania) zaczęła wymykać się spod kontroli. To może sugerować, iż w przyszłym roku mogą pojawić się pierwsze cięcia stóp procentowych.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)