.
Zapowiedziane na dzisiaj informacje odnoszą się przede wszystkim do najbardziej newralgicznych sektorów amerykańskiej gospodarki. Chodzi tu głównie o wskaźnik dynamiki rozpoczętych budów domów za grudzień (prognoza: -2,4% m/m jest bardzo interesująca, ponieważ zakłada wyraźną poprawę odczytu: poprzednia wartość to -18,9% m/m), dynamikę wydanych zezwoleń na budowy domów (poprzednio było -15,6%, oczekiwania: -0,2% m/m), zezwolenia na budowy domów (poprzednio: 616 tys, oczekiwania: 615 tys.).
Po zestawieniu prognoz widać, że znacząca część rynku oczekuje wyraźniejszej poprawy w tym sektorze, pytanie tylko czy będzie to początek czegoś trwalszego, czy tylko chwilowa korekta przed dalszymi spadkami wartości wskaźników. Analizując dzisiejsze dane makroekonomiczne nie sposób nie wspomnieć o poprzedzających amerykańskiej odczyty informacje z Euro Strefy. W dniu dzisiejszym najciekawszą z nich jest wskaźnik zamówień w przemyśle za listopad, co ciekawe w przypadku tego regionu oczekiwania wskazują na pogorszenie nastrojów: poprzednia wartość to -4,7% m/m, oczekiwana: -5% m/m.
Konkludując stwierdzić można, że najciekawszą częścią dzisiejszej sesji będą godziny popołudniowe, czyli okres publikacji danych zza oceanu.
O godzinie 08.11 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3009 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: godziny sesji nocnej przynosząc zgodnie z oczekiwaniami kolejny atak na dotychczasowe minima (1,2840) oraz obronę wskazywanej linii wsparcia potwierdziły rosnące znaczenie strony popytowej. Dynamiczne wybicie cen ze szczytem na poziomie 1,3085 dość wyraźnie zasygnalizowało możliwość zmiany kierunku. Ze względu na zapowiedzianą na dzisiaj fale danych makro zza oceanu to najprawdopodobniej dopiero godziny popołudniowe przyniosą rozstrzygnięcie kierunku. Poranny obraz techniczny eurodolara już rano nie pozwala wykluczyć podbicia cen w rejon kluczowego oporu 1,3155. Sygnalna trwalszych zmian w kierunku północnym to rejon 1,3090.
Czwartek to w odniesieniu do polskiego rynku kwestia przede wszystkim słabości polskiej waluty i ewentualnych danych o charakterze makroekonomicznym mogących potwierdzić lub zanegować zasadność tak silnej wyprzedaży. Analizując zapowiedziane na dzisiejszą sesję odczyty warto wskazać przede wszystkim na jeden: wskaźnik koniunktury gospodarczej za styczeń 2009.
Brak oficjalnych prognoz, co do tej informacji może sugerować interesujący wynik i automatycznie dość dynamiczne reakcje rynku. Zestawiając to z dzisiejszymi informacjami zza oceanu, które nigdy nie pozostają bez wpływu na polski rynek kapitałowy oczekiwać można bardzo ciekawej sesji. O pewnej wyjątkowości tego, co może dziać się w dniu dzisiejszym świadczyć mogą wczorajsze ostatnie godziny handlu na warszawskim parkiecie, które niespodziewanie wywindowały indeks WIG20 na ponad 2% plus.
O godzinie 08.31 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 4,2954, a za dolara 3,3032 złotego.
Sytuacja techniczna na rynku złotego: USD/PLN - w ciągu ostatnich kilkunastu godzin sytuacja się w końcu się poprawiła. Ceny wycofując się w rejon 3,2800 - 3,3000 przyniosły wyraźniejsze odreagowanie. Z technicznego punktu widzenia właśnie w rejonie figury 3,2800 zarysowało się wsparcie, które jednocześnie określić można mianem sygnalnej kierunku dla najbliższych godzin. Poranny układ na wskaźnikach technicznych intra day generuje silny stopień wyprzedania potwierdzający nadal jeszcze przewagę po stronie zainteresowanej słabszym złotym względem dolara.
Można w związku z tym przyjąć, że przynajmniej do czasu publikacji dzisiejszych danych kurs pary USD/PLN będzie miał potencjał ku wspinaczce w rejon wczorajszych szczytów. Podobna sytuacja rysuje się na rynku pary EUR/PLN, gdzie ceny również się lekko wycofały zarysowując linię wsparcia w obszarze 4,2700 - 4,2780. Kluczowe wsparcie dla tej pary wyrysować można w rejonie 4,2450 - 4,2650. Analiza techniczna podpowiada, że brak spadków poniżej figury 4,2700 w pierwszych godzinach handlu zakończyć się może kolejnym wzrostem cen. W dalszym ciągu notowania poruszają się w ramach (obszarze) kanału trendu wzrostowego. Techniczny opór umiejscowiony jest natomiast w okolicy 3,3750 - 3,3850.