Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Orłowski
|

Rynki mają kłopot

0
Podziel się:

Zapowiada się ciężki tydzień dla rynków wschodzących, zwróćmy jednak uwagę, że największe umocnienie wobec złotego odnotowały JPY oraz CHF.

Inwestorzy się boją: -3,71% japońskiego Nikkei, oczekiwania recesji o ogromnej skali w USA (o jej nadejściu mówi już nawet prezes _ National Bureau of Economic Research _, Martin Feldstein), a do tego trudna sytuacja banku inwestycyjnego Bear Stearns, który został kupiony przez JP Morgan za 10% swej wartości składają się na wzrost awersji do ryzyka oraz słabnięcie dolara.

Kolejnym sygnałem problemów w sektorze finansowym jest odwołanie publikacji wyników Bear Stearns, które miały być podane w dniu dzisiejszym. Po raz pierwszy w historii płynnych kursów walutowych frank szwajcarski wart jest więcej niż dolar, natomiast japoński jen jest wobec dolara najmocniejszy od 12 lat. Ta sytuacja przekłada się oczywiście na kursy złotego, który traci zarówno do CHF, jak i do EUR.

W kalendarzu makroekonomicznym w dniu dzisiejszym dużo danych, głównie z USA, lecz także z Polski. O 9:15 dzień zacznie się jednak od publikacji ze Szwajcarii - poznamy dynamikę sprzedaży detalicznej za styczeń (prognoza to 2,1% r/r). Kolejne dwa odczyty - o 13:30 - będą pochodzić ze Stanów. Będą to: indeks Empire State mierzący perspektywy gospodarcze w stanie Nowy Jork (konsensus prognostyczny to -8 pkt. wobec poprzedniego odczytu na poziomie -11,52 pkt.) oraz dane o rachunku obrotów bieżących za IV kwartał 2007 (tu prognozowany jest deficyt na poziomie -184,1 mld USD).

Przed kolejnymi odczytami ze Stanów nadejdą dane z Polski (godzina 14:00): o tempie wzrostu wynagrodzeń w lutym (spodziewane to 10,9% r/r) oraz o zmianie przeciętnego zatrudnienia (spodziewany jest wzrost o 5,2% w ujęciu rocznym). Popołudnie należeć będzie jednak do danych z Ameryki (jednak nie należy się spodziewać, aby miało należeć do dolara...): również o 14:00 poznamy dane o przepływach kapitałowych do USA w styczniu - te informacje mogą mieć znaczny wpływ na rynek w obliczu danych o deficycie oraz spadających w USA stóp procentowych, a przez to atrakcyjności tamtejszych obligacji (prognoza to +55 mld USD). Kwadrans później nadejdą informacje o dynamice produkcji przemysłowej w lutym (prognozuje się spadek o 0,1% m/m) oraz o wykorzystaniu potencjału produkcyjnego (tutaj prognoza to 81,3%).

Zapowiada się ciężki tydzień dla rynków wschodzących, zwróćmy jednak uwagę, że największe umocnienie wobec złotego odnotowały JPY oraz CHF. Dolar niezmiennie słabnie, euro natomiast z trudem przekracza w ostatnich dniach poziom 3,55 EURPLN. Złotego nie osłabił czwartkowy odczyt inflacji, niższy od oczekiwań (4,2% w miejsce 4,6% - takie poziomy tempa wzrostu cen są już niebezpieczne dla gospodarki i znajdujemy się blisko poziomu, przy którym wyższa inflacja zaczęłaby osłabiać złotego, zamiast go umacniać). Gdy tylko rynki trochę się uspokoją, zobaczymy kolejne ataki złotego na niższe poziomy CHFPLN oraz EURPLN. Wobec USD - dzięki słabości _ greenbacka _ - złoty wciąż bije rekordy.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)