Dolar umocnił się, ale miało to niewiele wspólnego z danymi, które nie dały jasnego sygnału tradingowego. CPI na poziomie -0.5% w połączeniu ze zgodnym z prognozą rynku CPI core (0.2% m/m) bynajmniej nie przemawiają za kupowaniem USD. Czynnikiem sprawczym zmian poziomów EUR/USD po 14:30 było pojawienie się plotek w kilku serwisach informacyjnych pochodzących ze źródła rzekomo powiązanego z ECB o braku podwyżki stóp w grudniu. Taka wiadomość w zupełności wystarczyła do przetestowania i przełamania poziomu 1.2520.
W 2-miesięcznym horyzoncie brak podwyżki stóp ECB pomógłby dolarowi zejść do 1.2450, co z kolei otwiera drogę do nowego długoterminowego trendu spadkowego. Wypada jednak zapytać, dlaczego ECB miały nie podnosić stóp, gdy dane makroekonomiczne pokazują, że europejska gospodarka ma się nieźle, a wskaźniki cen nadal pozostają relatywnie zbyt wysokie.
Złoty osłabił się, za co odpowiedzialne są informacje o projektach Samoobrony, które wyraźnie kłócą się z kanonem teorii ekonomicznych – rozdawanie bezterminowych, relatywnie wysokich zasiłków na pewno nie pomaga w zmniejszeniu bezrobocia. Ponadto, nie bardzo wiadomo skąd wziąć środki na tak hojne prezenty w budżecie z ujemnym saldem. W horyzoncie listopada-grudnia liczy się jednak obecny budżet i stabilność sytuacji politycznej, a z tą jest (jak na standardy naszego regionu) nienajgorzej.
Techniczna sytuacja na USD/PLN zaciemnia się dzisiejszą świecą – zapowiada się na górkę powyżej ostatniego lokalnego maksimum, o 16:30 kurs wynosi 3.1130, na poziomie szczytu z początku października. Ruch w górę neguje krótkoterminowy trend spadkowy, ale warto chyba poczekać na wyjaśnienie sytuacji EUR/USD z nadzieją na powrót do mocnego złotego. Dzisiejsza świeca na EUR/PLN odznacza się długim knotem, który sugeruje pojawienie się czarnego korpusu w trakcie jutrzejszych obrotów.