*Zdecydowana większość dzisiejszej sesji należała do byków. Kurs EUR/USD już od rana przesuwał się coraz wyżej, nawet mimo niższej od oczekiwań inflacji PPI, która wyniosła 3,3% r/r. *
W efekcie tej publikacji pojawiło się sporo komentarzy sugerujących, że w przyszłym tygodniu doczekamy się obniżki kosztu pieniądza w Strefie Euro. Jednak dużo ważniejsza okazała się popołudniowa publikacja danych o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wg ADP. Rynek oczekiwał spadku o 473 tys., tymczasem aktualny odczyt wyniósł -693 tys.
Jest to bardzo istotny wzrost i ważne wskazanie na piątkowe dane oficjalne. Po zachowaniu kursu eurodolara widać także, że był to spory cios dla dolara, gdyż inwestorzy zareagowali wzrostem podaży waluty amerykańskiej, co doprowadziło do wzrostu kursu EUR/USD ponad poziom 1,37. Krótka korekta pod koniec sesji europejskiej sprowadziła kurs niżej, ale to strona popytowa obecnie ma przewagę.
Pierwsza część dzisiejszej sesji była bardzo udana dla polskiej waluty. Zarówno EUR/PLN jak i USD/PLN kontynuowały wczorajsze ruchy spadkowe, dzięki czemu kurs EUR/PLN dotarł w okolice 2,8560, a kurs EUR/PLN pod poziom 3,88. Jednak im handel trwał dłużej, tym coraz większa część inwestorów sprzedawała złotego. W efekcie tuż po godzinie 16:00 znajdujemy się w okolicach poziomu otwarcia na USD/PLN oraz wyraźnie powyżej poziomu 4,00 na parze EUR/PLN. Takie zachowanie par złotówkowych pokazuje jak spekulacyjną walutą stał się polski złoty oraz jak trudne jest obecnie dokładne przewidzenie przyszłych poziomów.
ZOBACZ TAKŻE: