Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szef Fed rozchwiał nieco rynki

0
Podziel się:

Piątkowe przemówienie Bena Bernanke w Jackson Hole wzbudziło niemałą nerwowość na rynku eurodolara (i nie tylko).

Szef Fed rozchwiał nieco rynki

Piątkowe przemówienie Bena Bernanke w Jackson Hole wzbudziło niemałą nerwowość na rynku eurodolara (i nie tylko). Raptem kilka minut po godzinie 16:00 na wykresach zaczęły się spore i gwałtowne wahania, sugerujące szybką zmianę nastrojów: od rozczarowania po euforię.

W pewnym momencie wykres zaliczył nawet szczyt na poziomie 1,2636, ale ostatecznie skierował się w drugą stronę, na południe. Nie doszło jednak do systematycznego, ciągłego spadku, w wyniku czego od piątkowego popołudnia kurs EUR/USD oscylował pomiędzy 1,2556 a 1,2585. W poniedziałek 3 września wykres znajduje się w okolicach 1,2570. Na rynku na razie panuje spokój. Kalendarium makroekonomiczne nie jest zresztą dziś bogate, choć warto zwrócić uwagę na odczyty PMI dla przemysłu w Niemczech i Strefie Euro.
Jak ocenić to, co ogłosił Bernanke? Ci, którzy liczą na wdrożenie QE3, wciąż mogą pielęgnować swoją nadzieję, ale szef Fed rozczarował tych, którzy oczekiwali QE3 już teraz czy też w najbliższym czasie. Rzeczywiście, podtrzymał on swoją standardową argumentację, która sprowadza się do tego, że luzowanie ilościowe to broń na specjalną okazję, przydatna - ale dopiero wtedy, gdy będzie to naprawdę konieczne. Może to oznaczać, że Bernanke czeka jeszcze na dane z amerykańskiego rynku pracy (7 września), a także na to, co zrobią Europejczycy (tzn. EBC podczas posiedzenia w dniu 6 września).

Prawdopodobnie kolejna fala nerwowości na rynku eurodolara (i powiązanych par) pojawi się przed 12 września, bowiem 12 i 13 września to czas posiedzenia FOMC. Wówczas inwestorzy ponownie będą zadawać sobie pytanie: _ Czy to już teraz? _.

Jeśli chodzi o Europę, to ważą się losy skupu obligacji przez EBC. Ścierają się tu dwa stanowiska: z jednej strony mamy głosy takie jak sobotnia wypowiedź Joerga Asmussena z EBC, który zapewnia, że skup będzie lepiej zorganizowany od poprzedniego (m.in. obejmie tylko krótkoterminowe obligacje); z drugiej natomiast słychać opinie tych, których nawet to nie przekonuje. Do nich należą Jens Weidmann z Bundesbanku, a także Philip Roessler, minister gospodarki Niemiec. Ten ostatni uważa, że taki skup byłby działaniem inflacjogennym, które wcale nie zastąpiłoby koniecznych reform.

Poziom 1,2565 pozostaje pierwszym wsparciem, obecnie testowanym. Niżej warto mieć na uwadze 1,2525 oraz 1,25. O ile oczywiście nastąpi spadek. W razie nawrotu optymizmu opór widzimy wciąż na 1,26 i nieco wyżej, w okolicach 1,2630 - piątkowych wierzchołków.
Wracamy na tor

Wracamy na tor spadkowy, jeśli chodzi o pary złotowe. Owszem, w piątek nastąpiło pewne umocnienie, EUR/PLN osunął się z 4,20 prawie do 4,1650, zaś USD/PLN z 3,35 do 3,31, ale było to po prostu echo nagłego skoku w górę na eurodolarze, który poprzedzał wystąpienie Bena Bernanke. Teraz sytuacja, jak się wydaje, wraca do _ normy _, jeśli można już tak nazwać postępujące osłabienie złotego i realizację zysków z długotrwałego wzmacniania naszej waluty. Kurs EUR/PLN wynosi obecnie ok. 4,19, zaś kurs USD/PLN ok. 3,3315. Wpływ na wykresy może mieć odczyt PMI dla polskiego przemysłu, o ile będzie znacząco różnić się od prognoz.
Co się będzie działo?

Dziś o godzinie 9:00 opublikowany zostanie odczyt indeksu PMI dla przemysłu Polski. Przewidywany wynik to 48,9 pkt, poprzedni to natomiast 49,7 pkt. Przed godziną 10:00 publikacja indeksów PMI dla przemysłu Niemiec (prognoza: 45,1 pkt wobec 43 pkt poprzednio) oraz Strefy Euro (prognoza: 45,3 pkt wobec 44 pkt poprzednio).

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(0)